Aktualności
Mrzeżyno. Cztery godziny morderczej walki z falami i prądem
- Post 22 lipiec 2014
- Odsłony: 2829
Załoga duńskiego jachtu utknęła w niedzielę na wejściu do portu w Mrzeżynie. Jednostka osiadła na mieliźnie. Na pomoc żeglarzom ruszyli ludzie w porcie. Ostatecznie jacht wyciągnęła na pełne morze jednostka SAR z Kołobrzegu. – To kolejny jacht, który blokuje się w tym miejscu! Kiedy przebudują to wejście?! – pytali z oburzeniem ludzie, obserwujący akcję ratowniczą.
- Było po godzinie 15, gdy z żoną zauważyliśmy jacht, który próbował wchodzić do portu. Jednostką mocno miotało. Kilka lat temu przy dużej fali w podobny sposób nasz jacht zdryfował na mieliznę – tłumaczy Mariusz Ściesiński z Mrzeżyna, który wspólnie z żoną odpoczywał na mrzeżyńskiej plaży. To on pierwszy razem z załogą skuterów wodnych z Mrzeżyna, ruszył z pomocą duńskiej załodze.
– Łacha piachu, na której osiadł jacht, w najpłytszym miejscu miała jakieś pół metra. Próbowaliśmy przechylić jacht z pomocą liny w jedną stronę, tak, by kil wydostał się z piachu. Pomagali także ludzie stojący na wschodnim falochronie. Niestety nie daliśmy rady – tłumaczy pan Mariusz.
Ostatecznie po ponad czterech godzinach Duńczykom z pomocą ruszyła jednostka SAR z Kołobrzegu, wyciągając jacht na pełne morze.
– To nie pierwszy jacht, który zablokował się na wejściu do portu. W taki sposób zachęcamy właśnie turystów z zagranicy do odwiedzania naszej gminy i regionu. Czy musi dość do tragedii, żeby urząd morski zdecydował się na przebudowę wejścia – mówi Mariusz Ściesiński.
- Dopiero oddano nowy port, co z tego, jak nikt nie będzie chciał tu wypływać, bo jest niebezpiecznie? Kiedy urząd morski przebuduje falochron? – obserwujący akcję mnożyli pytania i nie szczędzili gorzkich słów.
Przypomnijmy, że mrzeżyński port oddano oficjalnie do użytku pod koniec czerwca. Jego modernizacja, która przed dwoma laty zaczynała się jeszcze z większymi fanfarami kosztowała 38 mln złotych (w tym dofinansowanie z Programu Operacyjnego Ryby na lata 2007–2013 w kwocie 29 milionów złotych).
- To jakby mieć komputer bez dostępu do sieci. Po macoszemu nas traktują, a przecież Mrzeżyno to miejsce, gdzie zawija mnóstwo jednostek – dodają mieszkańcy.
Cały artykuł możecie przeczytać tutaj
Fot. Wikimedia Commons
Źródło: 24kurier.pl