25kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Aktualności

Parowiec „Okoń” w budowie / kolejna relacja ze stoczni (18 maja 2017)

00 3609a

Przebudowa historycznego holownika „Okoń” na parowiec pasażerski wkracza w kolejną fazę. Wczoraj do Stoczni „Spawmet” w Gdańsku, gdzie „Okoń” jest właśnie w trakcie wyposażania kadłuba, udał się znany już czytelnikom Naszego Bałtyku pan Andrzej Patro i przeprowadził „wizję lokalną”.

Oto kilka jego spostrzeżeń:

„...Zabytkowa maszyna parowa i generator pary są już umieszczone w maszynowni i trzeba przyznać, że te elementy wyposażenia zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Na pokładzie, jak na parowiec przystało, już jakiś czas temu postawiono wspaniały, rurkowaty komin, jednak przelot do maszyny parowej chwilowo jest jeszcze zaślepiony.

Wewnątrz kadłuba prowadzone są prace związane z montażem i wyprofilowaniem linii wału napędowego.

Część sterówki, pokład dziobowy, rufowy i nadbudówkę rufową pokryła kolejna warstwa farby konserwującej.

Dziobowa winda kotwiczna została zdemontowana i prawdopodobnie oddana do regeneracji...”

  Patrząc na postęp robót trzeba stwierdzić, że zapowiadany na koniec maja termin oddania „Okonia” do eksploatacji jest nierealny. Być może uda się zakończyć prace stoczniowe, lecz to jest zaledwie pierwszy etap przebudowy.

Mamy nadzieję, że będziemy naocznymi świadkami pierwszych samodzielnych kroków „Okonia” na wodzie, kiedy po raz pierwszy stanie on pod parą, z komina wydobędzie się dymek i zacznie się obracać śruba.

Potem pozostanie nam trzymać kciuki za pomyślność w realizacji następnego etapu, czyli prac przy osprzęcie pokładowym i przy zewnętrznym wystroju statku (jak np drewniane okładziny na nadbudówce, ławki, tent nad pokładem rufowym), a zwłaszcza przy wyposażaniu gołego jeszcze wnętrza w niezbędne dla przyszłych funkcji sprzęty, meble i oprzyrządowanie.

Nie wiemy jeszcze, gdzie te prace będą wykonywane, czy statek pozostanie w stoczni, czy też zostanie gdzieś przeholowany.

Z pewnością jednak upłynie jeszcze trochę czasu, nim pierwszy pasażer postawi stopę na pokładzie „Okonia”. Ale jedno możemy Wam już dziś przyrzec - będziemy relacjonować na bieżąco!

fotografie: © Andrzej Patro 2017 (tytuł, fot. 01 – 10), © Waldemar Danielewicz 2017 (fot. 11)

opracowanie: red NB / AD

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Komentarze  

+1 #1 Marek 2017-05-19 15:25
Nie widze obrzeza koncowki komina, proste ciecie. Obrzeze w roznych formach tworzylo zabezpieczenie przed korozja oraz zmieszalo zacieki na szczycie komina. 99% kominow parowcow mialo ta specjalna krawedz, nie mowiac o dodaniu elegantszego wygladu. Ladny reportaz.
Cytować

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież