19kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Aktualności

Ryf Fok-nowy ląd w pobliżu Jastarni

aktualnosci aktual2013 zatoka

W pobliżu Jastarni w wodach Zatoki Puckiej pojawiła się nowa, długa, piaszczysta wysepka. Naukowcy ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego w Helu już roboczo nazwali ją Ryfem Fok.
- To analogia do sytuacji w Ujściu Wisły - tłumaczy profesor Krzysztof Skóra, szef Stacji Morskiej w Helu. - Mamy tam Mewią oraz Foczą Łachę. Na Zatoce Puckiej jest (okupowany wprawdzie głównie przez kormorany) Ryf Mew, więc może być i Ryf Fok.

Czy nowa wysepka to efekt obniżenia się poziomu wody w zatoce?
- Raczej nie - twierdzi prof. Skóra. - Już od jakiegoś czasu obserwowaliśmy tu gromadzenie się większych ilości piasku, którego zasoby zostały gdzieś uruchomione. Trudno na razie stwierdzić, czy pochodzi on z dna morskiego, czy z brzegu. W tej sprawie powinni wypowiedzieć się geomorfolodzy.

 Powiększającą się mieliznę znają już rybacy z Jastarni.

- Wiedzą, że w tę część zatoki lepiej nie wpływać - mówi Tyberiusz Narkowicz, burmistrz Jastarni.
- Przed rokiem jedna z łodzi, która ubezpieczała Marsz Śledzia, chciała skrócić drogę z portu w Jastarni do Kuźnicy. Rejs zakończyła na niewidocznej wówczas mieliźnie.

Obecnie piaszczystą łachę można dostrzec już stojąc na brzegu Półwyspu Helskiego. Burmistrz Jastarni przyznaje, że jest ona widoczna z okien magistratu sąsiadującego z portem.

Mająca kilkaset metrów długości wysepka niemal od razu została zajęta przez żyjące nad wodą ptaki. Okupują ją na razie mewy, czaple i kaczki. - Dostrzegłem także krążącego wokół bielika - mówi prof. Krzysztof Skóra.

Jak na razie nie odnotowano na wysepce obecności fok. W zeszłym roku były opodal. Jedna wypoczywała na ruinach byłej torpedowni.
- Foki mogą się tu pojawić tylko wówczas, gdy miejsce to będzie spokojne, wolne od zakłóceń i zasobne w ryby, których w Zatoce Puckiej dziś brakuje.

Czy nowa wysepka, podobnie jak jej starsza siostra Ryf Mew, stanie się obiektem "wojny" Jastarni z Gdynią czy Kosakowem?
- Mam nadzieję, że nie - odpowiada ze śmiechem Tyberiusz Narkowicz. - Tu nikt nie powinien mieć wątpliwości, że wysepka należy do nas. Przecież ta łacha znajduje się przy Jastarni. Choć administracyjnie należy do Urzędu Morskiego.

Na razie nikt nie planuje wykorzystania nowej wysepki w podobny sposób, jak Ryfu Mew. Na starszej łasze przed II wojną światową odbywały się nawet potańcówki. A od około dekady jest miejscem wypoczynku "śledzi" maszerujących co roku przez Zatokę z Kuźnicy do Rewy. - Nowa to maleństwo, pewnie za jakiś czas zniknie pod wodą - mówi Narkowicz.


Fotografia: Dariusz Bógdał fotoznieba.pl
Żródło: dziennikbaltycki.pl

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież