Aktualności

Norweski żaglowiec "Wyvern" zatonął na Bałtyku

Norweski żaglowiec Wyvern zatonął na Bałtyku. Jednostka brała udział w regatach The Tall Ships' Races. Jedna osoba zaginęła. To żeglarz, który próbował ratować utrzymujący się na wodzie kadłub.
Norweski żaglowiec Wyvern w nocy zaczął nabierać wody, nad ranem helikopter podjął z pokładu 10-osobową załogę. W tej chwili jest ona bezpieczna w szwedzkim mieście Kalmar.

 Ponieważ Wyvern utrzymywała się na wodzie, trzy osoby z załogi innej jednostki - holenderskiego Wylde Swan - weszły na pokład, aby spróbować wypompować z niej wodę. Nagle żaglowiec zaczął bardzo szybko tonąć, dwie osoby podjęto już z wody, jedna jest zaginiona.

W kolejnym komunikacie na stronie organizatora regat czytamy, że trójka żeglarzy z Wylde Swan należała do stałej załogi jednostki, weszli na Wyvern z własnej inicjatywy i mieli na sobie kamizelki ratunkowe.

Poszukiwania przerwano - gdy morze się uspokoi, nurkowie zbadają leżący na dnie wrak. Uratowani dwaj żeglarze z Wylde Swan mieli powiedzieć szwedzkim ratownikom, że widzieli, jak ich kolega zaplątany w liny tonie razem z Wyvern.

"Wyvern" zbudowano w 1897 roku, jednostka regularnie uczestniczyła w regatach The Tall Ships' Races.

Prawie 100 żaglowców i jachtów płynie w pierwszym etapie regat The Tall Ships' Races. Jednostki ścigają się na trasie pierwszego etapu do fińskich Helsinek. Wśród nich jest 30 polskich. Na szczecińskich jachtach "Dar Szczecina", "Magnolia", "Zryw" i "Urtica" oraz na żaglowcu "Fryderyk Chopin" płynie młodzieżowa reprezentacja naszego miasta. "Dar Szczecina" nadal prowadzi w swojej klasie C, w klasyfikacji generalnej jest 20.

Źródło: radioszczecin.pl

Fot. Sjöräddningen

Udostępnij na: