Aktualności
"Lokalne Centrum Pierwszej Sprzedaży Ryb" we Władysławowie.
- Post 03 wrzesień 2013
- Odsłony: 4231
Zgromadzenie Wspólników spółki Szkuner zdecydowało o przekazaniu centrum Zrzeszeniu Rybaków Morskich - Organizacji Producenckiej z Władysławowa, które odpowiadało za prowadzenie skupu ryb przez ostatnie dwa lata.
- Jednogłośnie wszyscy członkowie zgromadzenia wyrazili zgodę na odpłatne korzystanie z pomieszczeń, w których działa LCPSR na czas nieokreślony - powiedział Wojciech Dettlaff, starosta pucki.
W zeszłym tygodniu rybacy z ZRM-OP obawiali się, że będą musieli opuścić pomieszczenia na terenie portu we Władysławowie, którym zarządza należąca do powiatu spółka Szkuner.
Konieczność opuszczenia budynków w porcie oznaczałaby zamknięcie centrum na samym początku sezonu dorszowego.
Decyzja Zgromadzenia Wspólników zapadła niemal w ostatniej chwili. Bo stara umowa na prowadzenie centrum kończyła się 2 września.
- Zrzeszenie jest największą i najsilniejszą w Europie grupą skupiającą rybaków - uzasadnia decyzję Zgromadzenia Wspólników Wojciech Dettlaff. - Prowadzi cztery centra: w Helu, Władysławowie, Krynicy Morskiej i Łebie. Docelowo ma zamiar uruchomić podobne w Jastarni i Piaskach.
Starosta uważa, że ZRM-OP będzie najlepiej wypełniać swoje zadania w centrum.
Rybacy mają jednak mieszane uczucia.
- Z jednej strony cieszymy się, że to nam powierzono dalszą działalność - mówi Michał Necel, skarbnik ZRM-OP. - Tylko, że jeszcze nie wiemy, ile będziemy musieli zapłacić za dzierżawę. Jeżeli Szkuner zażąda od nas kilkunastu tysięcy złotych miesięcznie, to będziemy musieli obciążyć rybaków sprzedających nam rybę.
Do tej pory centrum na kilogramie dorsza zarabiało 13 groszy. To wystarczało na pokrycie kosztów prądu oraz wody. Czynszu dzierżawnego ZRM-OP nie płaciło. Ulga była związana z przyznanymi unijnymi dotacjami na zakup sprzętu potrzebnego m.in. do wyładunku ryb.
- Największe zyski są zawsze na dorszach - przypomina Necel. - Ale tę rybę możemy łowić tylko kilka miesięcy. A pomieszczenia musimy utrzymać przez cały rok. Dlatego obawiamy się, czy będziemy w stanie sprostać wymaganiom stawianym nam przez Szkuner.
Źródło: dziennikbaltykcki.pl
Fot. Wikimedia Commons
Komentarze