„Heros” na trzeciej zmianie
- Post 06 październik 2014
- Odsłony: 3327
Holownik w porcie pracuje na trzy zmiany. Port bowiem czynny jest dzień i noc na okrągło i statki nie mogą czekać, aż załoga się wyśpi. Tak jest dziś, tak było i kilka lat temu, kiedy kadłuby gdyńskich holowników nie były jeszcze niebieskie, tylko czarne, z szarą nadbudówką i białą sterówką.
Tak też właśnie wieczorem 21 czerwca 2011 wyglądał „Heros”, nasz najsilniejszy (udźwig na palu 45 ton, zbudowany w gdyńskiej „Naucie” w 1998 roku). Było już po dwudziestej, ale w czerwcu dzień jest długi i dopiero zaczęło się ściemniać.
Co tu dużo gadać, widok idącego holownika jest zawsze czymś wspaniałym i jest zupełnie bez znaczenia, czy to wczesny zimowy poranek, upalne południe w środku lata, czy też ciepły jesienny wieczór. Równie pięknie jest w ciemną, choćby i najczarniejszą noc - z tą niestety niedogodnością, że zrobić wówczas znajdącemu się w ruchu holownikowi porządne zdjęcie jest sprawą nadzwyczaj trudną albo i w ogóle niemożliwą.
W czerwcu dobre światło jest z reguły do późnego wieczora. Jednak światło światłem, ale nie codziennie człowiek ma tyle szczęścia, by mu tuż przed samym nosem przedefilował oświetlony „Heros”. Skorzystałem więc skwapliwie z nadarzającej się okazji.
© Antoni Dubowicz 2011/2014