28marzec2024     ISSN 2392-1684

Piękna „Eugenia”

07 Eugenia nb

Swego czasu znalazł się tu już jeden „Morski Kadr z Antkiem”, na którym maly Antek był tylko dodatkiem do „Wydry”: http://naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/1090-wydra.html#comment-652

Dzis powtórzmy ten wyczyn, z tą jednak różnicą, że Antek jest już nieco starszy. Może nawet o cały rok, albo i dwa! W każdym razie jest już na tyle dorosły, by mógł się zakochać i przeżyć swą pierwszą „morską” miłość. A trwała on kilka lat, bo nad morze Antek przyjeżdżał prawie każdego lata. Czasem z tatą i mamą (i oczywiście z większym bratem), czasem tylko z tatą, czasem nawet jesienią.

Oblubienica miała na imię „Eugenia” i w oczach Antka była najpiękniejszą i najcudowniejszą damą w gdyńskim porcie. Wycieczki z Eugenią zawsze były wielkim przeżyciem. Najlepsze miejsce było tuż obok wysokiej sterówki, szczególnie wtedy, gdy morze była niespokojne i inne, baliowate stateczki nie odważały się wyruszać do Helu. Eugenia, choć najmniejsza, wcale się nie bała i było się prawdziwym wilkiem morskim, gdy miało się ją pod stopami i, stojąc na ugiętych nogach, „wdeptywało” ją to z prawej, to z lewej w zagłębienia fal.

Gdybyście myśleli, lub nawet byli pewni, że „Eugenia” chodziła tylko po porcie i nigdy, przenigdy na Hel, zostawcie tę wiedzę dla siebie, dajcie Antkowi hołubić w swoich wspomnieniach tę jedną jedyną, najwspanialszą, smukłą, szybką i zwrotną „Eugenię”!

© Antoni Dubowicz, fotografia: Piotr Dubowicz (1923-2011)

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: