24kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Portowe obrazki (18)

18 DSC 0105 nb

Podróże pilota są raczej krótkie - pilotówką na redę, przesiadka na statek, wprowadzenie go do portu. I to samo w odwrotnej kolejności. Wygląda to na łatwiznę i rutynę, ale czasem zdarza się inaczej. Każdy, najkrótszy nawet rejs może być dla pilota tym ostatnim, tym najdłuższym. Rejsem na wieczną wachtę.

Tak stało się w dniu 21 lutego 2007 na gdyńskiej redzie, a uczestnikami tragedii byli: wchodzący do portu statek „WILSON HUMBER”i kuter pilotowy „PILOT 9”.

Podczas przechodzenia pilota z kutra na statek, wskutek nagłego zakołysania pilotowki na fali pilot stracił równowagę i spadł z drabinki wantowej na pokład kutra, a następnie do wody, przy wietrze SE 4-5°B, stanie morza 4 i temp. powietrza -2°C. W wyniku odniesionych obrażeń ciała pilot zmarł (orzeczenie Izby Morskiej w Gdańsku WMG 8/07)

Praca na morzu to jeden z najtrudniejszych i najbardziej niebezpiecznych zawodów świata.

I tak oto „portowe obrazki” zrobiły się dziś bardzo poważne.

© Antoni Dubowicz

(pierwszy raz opublikowane we wrześniu 2010 na stronie digart.pl)

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: