23kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Złomowy business - MARE TRAVELLER w Gdyni

00 DSC 0983a

„Mare Traveller”? Jakby to przełożyć na nasze? „Morski Podróżnik” – sugerują różne internetowe translatory. Hmm, niby ma sens, ale angielskie słowo MARE to w gruncie rzeczy nic innego niż: klacz, kobyłka, szkapa!

Wybieram więc nazwę „Szkapa Podróżniczka”! Jakoś najlepiej mi pasuje - zarówno do statku, jak i do ładunku. A jest nim właśnie wspomniany w tytule złom, który „Szkapa” zabiera od nas nie wiadomo dokąd. Prawdopodobnie do Chin. Te „Morskie Kadry” powstały bowiem w pierwszych dniach stycznia 2013 roku, w okresie, w którym Chiny na całym świecie masowo skupowaly złom. Budowały z niego statki, między innymi dla nas. Nasze statki bowiem już od dawna nie mają w sobie ani grama polskiej blachy (bo przecież zalegające w Gdyni na nabrzeżach hałdy złomu chińskie huty przetapiają na chińskie blachy). Nasze statki nie mają również polskiej bandery, a często gęsto brakuje na nich nawet polskiej załogi.

Nie myślcie jednak, ze nasz własny, rodzimy, polski złom ładujemy i wywozimy wyłącznie pod osłoną nocy, choć, muszę przyznać, w tym przypadku trochę na to wyglądało! „Mare Traveller” zjawiła się w bowiem Gdyni w Nowy Rok, wtedy port nie pracował. Drugiego stycznia przez cały dzień włóczyłem się po Mierzei Helskiej i nie miałem czasu wpaść do portu, a trzeciego złapałem „Szkapę” na nocnej zmianie. Następnego zaś dnia nie było po niej nawet śladu. Widocznie bardzo jej było śpieszno.

Sama „Szkapa” to jeszcze całkiem młoda klaczka, zbudowana dopiero co, w 2011 roku w stoczni Yangzhou Guoyu Shipbuilding w Yizheng – w Chinach oczywiście. Jej managerem jest jednak firma niemiecka, Scorship Navigation z Hamburga, a właścicielem inna hamburska kompania, Mare Traveller Shipping Co Ltd. To sugeruje, że jest to model finansowy, złożony z udziałowców oczekujących wysokiego profitu. Żeby było jeszcze bardziej międzynarodowo, „Mare Traveller” zarejestrowana jest na Wyspach Marshalla, czyli tam gdzie najtaniej, a jej portem macierzystym jest Majuro.

„Szkapa” liczy niespełna 190 metrów długości, ponad 32 m szerokości i nieomal 13 metrów dopuszczalnego zanurzenia. W momencie robienia fotek wynosiło ono zaledwie 5 metrów z hakiem, czyli było jeszcze co ładować! Jej pojemność, wyrażana w jednostkach niemianowanych, wynosi 33.032 GT. Po przeliczeniu jest to przestrzeń o wielkości 93.526,14 m³. Tyle miejsca jest wewnątrz statku. Innym parametrem wielkości przewozowej statku jest nośność, czyli tonaż, z angielska zwany „deadweight” i oznaczany skrótem DWT. Definiuje on zdolność przewozową statku i określa łączną masę ładunku, załogi, zapasów paliwa, wody pitnej i technicznej, prowiantu, części zamiennych itp. jaką statek może przyjąć na pokład, nie przekraczając dopuszczalnego zanurzenia (przy zanurzeniu do znaku wolnej burty). Parametr ten nie uwzględnia ciężaru własnego samego statku. Nośność DWT „Mare Traveller” wynosi  56.745 ton. Z reguły są to tony metryczne (1000 kg), ale stosuje się też czasem nieco większe tony angielskie (1016 kg).

Przyznajcie sami, 56.000 ton to potężna góra złomu!

© Antoni Dubowicz  

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: