Artysta w rybackim plenerze
- Post 28 maj 2018
- Odsłony: 1527
Port rybacki Władysławowo, 24 maja 2018
Na samym końcu Molo Pasażerskiego panuje zwykle święty spokój. Wygrzewają się tutaj mewy w krótkich chwilach przerw w zbiorowym wrzasku lub też zabłąka się jakiś samotny wędkarz, kontemplujący godzinami przemijający dzień. Tym razem jednak było inaczej – na pirsie rozsiadł się ARTYSTA! Człowiek z pędzelkiem i farbami, malujący w skupieniu portowe obrazki!
Podszedłem ostrożnie, bo wiadomo, artysta to artysta, miewa swoje humory i dąsy i z reguły nie znosi zaglądających mu przez ramię widzów. Na wszelki wypadek powstrzymałem się więc od jakichkolwiek komentarzy – ma się przecież tę głęboką wiedzę wyczulonego artystycznego ego!
Pan artysta okazał się jednak istotą otwartą i przystępną, najwyraźniej nie musi żyć tylko z twórczości i robi to dla własnej przyjemności. Znaleźliśmy więc nić porozumienia. Okazało się, że pan Marek Luzar, artysta malarz i reżyser (wymieniliśmy się wizytówkami, stąd moja tak szczegółowa wiedza), nie jest w porcie sam, tylko z niewielką grupą, którą wybierał się właśnie odszukać.
Przed rozstaniem udało mi się jednak udokumentować w kilku kadrach „artystę w morskim plenerze”!
Pomyślałem przy tej okazji, że rybacki port to przecież doskonałe miejsce również i na większe, cykliczne spotkania plenerowe. Ach, gdyby tak „Szkuner” zechciał wcielić się w rolę mecenasa sztuki i zaczął organizować plenery artystyczne, to byłoby coś! Miejsce na poplenerowe wystawy również w firmie jest, latem turystów nie brakuje, a wyróżnionym – lub nawet wszystkim – pracom chętnie udzielilibyśmy miejsca na łamach Naszego Bałtyku!
Kto wie, może nowy zarząd zasłużonego „Szkunera” podchwyci tę inicjatywę?
© Antoni Dubowicz 2018