19kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Kapitan przy sieciach (ZAG-27)

00 DSC 2766-nb

Port rybacki w Helu, wtorek, 9 kwietnia 2013.

Zazwyczaj wizyty w Helu rozpoczynam i kończę w porcie, obserwując kutry. Tego dnia było inaczej. Pierwsze kroki skierowałem do Fokarium, a potem ruszyłem w stronę otwartego morza.

I tam zobaczyłem go po raz pierwszy. Wracał z łowiska, ciągnąc za sobą chmurę mew. Ciemna sylwetka na roziskrzonej słońcem wodzie zastanowiła mnie. Na czerwonym kadłubie odczytałem jego oznaczenie: ZAG-27. Znaczy, kuter z Górek Zachodnich. Nie potrafiłem rozpoznać, jakiego typu to jednostka, ale specjalnie się tym nie przejąłem. Wrażen było tyle, że po chwili zupełnie o nim zapomniałem. Jeszcze wtedy nie wiedziałem, ze stanie się on głównym bohaterem reportażu.

Do portu dotarłem jakieś 1,5 godziny później. Pierwszym kutrem, jaki zobaczyłem, był – jakże by inaczej - czerwony ZAG-27. Właśnie skończył wyładunek i odchodził od nabrzeża, robiąc miejsce następcom. Zatoczywszy zgrabne kółko na wodzie, przycumował w samym narożniku basenu zewnętrznego. Z burty zeszła załoga ale, zamiast oczekiwanego spokoju, zaczął się ruch. Rybacy wytaszczyli na brzeg sieci i rozpoczęli ich przegląd i latanie. Gdzieniegdzie połyskiwały jeszcze zaplątane w sieć pojedyńcze ryby, na które czekał już portowy kot (bez kota w porcie nie sposób wyobrazić sobie rybaków!)

Praca przy sieciach zawsze jest interesująca, szczególnie dla szczurów lądowych z głębi kraju, którzy ryby widują albo w akwarium, albo w puszce. Postanowiłem przybliżyć im trochę temat rybaków. Sam się więc również do nich zbliżyłem i zapytałem, czy mogę zrobić kilka zdjęć. Zgodzili się z ochotą, co ucieszyło mnie i uspokoiło (z kutrami z Górek Zachodnich mam już swoje doświadczenia). Krzątaliśmy się więc wszyscy – oni przy sieciach, a ja z aparatem, rozmawiając nieśpiesznie o rybach i o fotkach. Obiecałem im, że jeśli opublikuję zdjęcia (jak wyjdą), nazwę je : KAPITAN PRZY SIECIACH.

I tak oto narodził się tytuł do kolejnych „morskich kadrów Antka”. Same kadry, mam nadzieję, spodobałyby się załodze.

ZAG-27 należy do firmy POŁÓW I OBRÓBKA RYB "JAGŁA i Sp-ka" Kutry Rybackie ZAG-17, ZAG-27 w Gdańsku. Jest to jeden z klasycznych „żółtków”, 17- metrowych kutrów typu STOREM, często nazywanych najlepszymi kutrami na Bałtyku. Nie rozpoznałem go, ponieważ statek ma znacznie zmienioną sylwetkę. Charakterystyczna, trapezowa nadbudówka Storemów zastąpiona została przez dużo większą, bardzo skandynawską w charakterze sterówkę , przybyło zadaszenie dziobowe – to wystarczy, aby statek zmienić nie do poznania. Przekonuję więc samego siebie, że mogę czuć się usprawiedliwiony.

Początkowo ZAG-27 (sygnał rozpoznawczy SPG2535) nazywał się WŁA-83. Zbudowała go Szczecińska Stocznia Remontowa w sierpniu 1966 roku jako 69 z kolei jednostkę typu Storem 4B/E. Statek ma 16,71 m długości między pionami, 18,92 m długości całkowitej, 5,20 m szerokości, 2,60 m wysokości bocznej i 1,96 m zanurzenia. Pojemność brutto (GT) wynosi 43, netto (NRT) 13, nośność (DWT) 13 t. Napędzany jest przez 6-cylindrowy wysokoprężny silnik Volvo - Penta A. B. typu TAMD122A o pojemności 11,98 l i mocy 272 kW (370 KM), który pozwala mu na pływanie z prędkością 8 węzłów.

Kuter łowi w obszarze Morza Bałtyckiego głównie sledzia i dorsza. Jak wyglądają sieci – widzicie na zdjęciach. Jak wygląda załoga – również. Ja mogę tylko dodać – to niezmiernie miła załoga!

© Antoni Dubowicz 2013

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: