Pomeranka Deneszka 2015 - wyprawa morsko-rzeczna
"Deneszka" relacja z wyprawy morsko-rzecznej (dzień ósmy)
- Post 21 maj 2015
- Odsłony: 1834
Dzień na Daneszce rozpoczyna się wcześnie. Około 6.30 śniadanie, wypłynięcie o 7.05. Jednak jak pogoda tak piękna, a warunki sprzyjające, szkoda tracić czas. Płyną Odrą, jak widać na zdjęciu, na razie na samym silniku. Dzisiaj zamierzają nie tylko dopłynąć do Szczecina, lecz także po kilku godzinnym spacerze po mieście, wypłynąć ponownie i przebyć możliwie najdłuższy odcinek Zalewu Szczecińskiego.
Podczas wyprawy, żeglarze oczywiście jedzą śniadania i kolacje. Gdyby jednak kogoś chwycił nagły głód, co na wodzie zdarza się często, pod ręką są zawsze takie oto zapasy.
O godzinie 14-tej Daneszka zawinęła do Szczecina. Teraz obiad i krótkie zwiedzanie miasta.
Mieszkańców Jastarni można spotkać w wielu miejscach, a spotykając ich, liczyć na miłą gościnę. Żeglarzy z Daneszki na Wałach Chrobrego spotkał i ugościł Wawrzyniec Wawrzyniak.Spotkanie nie było wcześniej planowane i może właśnie dlatego tak miłe.
Wizyta w Szczecinie nie była zbyt długa, już wypłynęli na Zalew Szczeciński, nocleg i postój są planowane w Trzebieży.Na zdjęciu: najstarszy na pokładzie, Justyn Narkowicz.
O 19.30 Daneszka cumuje w Trzebieży.
Jutro zaczynają drugi, trudniejszy etap swojej wyprawy, wypływają na morze. Dotychczas płynęli rzekami, gdzie falowanie jest minimalne. Jutro zmierzą się z morzem i to będzie prawdziwy sprawdzian dla łodzi i żeglujących nią ludzi.
Relacja: Ryszard Struck (jastanickienowiny.pl)