23kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Farewell Tour fregaty „KARLSRUHE“

00 16

Fotografie Henryka Żelaznego

Pożegnalna podróż niemieckiej fregaty rakietowej „Karlsruhe” zaprowadziła ją 19 października do Gdańska. Pod koniec roku fregata zostanie wymustrowana i w 2017 pójdzie na żyletki. Teraz przybyła na zaproszenie władz miejskich z okazji obchodów „Tygodnia Niemieckiego” i zacumowała w terminalu WOC, w miejscu, z którego 1 września 1929 roku pancernik „Schleswig-Holstein” rozpoczął ostrzeliwanie Westerplatte. Wizyta wywołała na różnych internetowych portalach szereg skrajnie różnych komentarzy. Dość niewybrede i antyniemieckie przeplatały się z bardziej „fachowymi”, proponującymi m.in. zakup „Karlsruhe” i ostatnich pozostałych fregat tej serii w zamian za nasze poamerykańskie OHP – najlepiej za przysłowiową już złotówkę. Nie zdarzyło się jednak nic z tych rzeczy, „Karlsruhe” wyszła bez incydentów z Gdańska i udała się w dalszą trasę do Kopenhagi. W chwili obecnej jest już znów w drodze, opuściła dziś Kilonię i kieruje się w stronę Cieśnin Duńskich.

W sobotę 22-go i niedzielę 23-go można ją było zwiedzać. No, może to za wiele powiedziane, w każdym razie dostępny był pokład fregaty, a na nim wszystkie urzadządzenia bojowe,  dobrze i wyczerpująco opisane. Mimo, iż pogoda była pod psem, a nawet „pod trzema psami”, nasz nieoceniony gdański fotograf i przyjaciel Henryk Żelazny udał się do portu w sobotę rano, zaraz po śniadaniu. Jak widać, plon fotograficzny jest obfity, więc sprawiło nam nieslychaną trudność, by z tej masy zdjęć wybrać te właściwe. Jeśli nie udało się to nam do końca – Henryku, wybacz!

„Karlsruhe” – jak już wspomnialem na wstępie, odchodząca właśnie do historii – to jedna z ośmiu uniwersalnych fregat rakietowych klasy „Bremen”, znanych też jako klasa F 122, budowanych w kilku różnych stoczniach niemieckich i wprowadzanych do służby pomiędzy 1982 i 1990 rokiem.

„Karlsruhe” F212 zeszła na wodę 8 stycznia 1982 w stoczni Howaldtswerke-Deutsche Werft AG w Kilonii, prace wykończeniowe wykonała na niej stocznia Bremer Vulkan AG. Do służby weszła 19 kwietnia 1984. Zasadniczym jej zadaniem jest zwalczanie okrętów podwodnych, w tym celu wyposażona jest w dwa śmigłowce „Sea Lynx“ MK 88, „zaparkowane” w hangarach na tylnym pokładzie. Na tym się jednak jej zdolności bojowe nie kończą. Równie dobrze radzi sobie z nadlatującymi samolotami i rakietami, a jest też w stanie zwalczać okręty nawodne nawet z dużej odległości. Dzięki tym uniwersalnym własciwościom fregaty te pełniły w Bundesmarine rolę „koni roboczych”. Wprawdzie w założeniu głównym obszarem ich działania miało być Morze Bałtyckie, jednak po zakończeniu w Europie konfliktu wschód-zachód wysyłano je na przeróżne operacje NATO, Unii Europejskiej czy Narodów Zjednoczonych praktycznie na wszystkie kryzysowe obszary wodne świata.

Pięć pierwszych fregat już wycofano ( „Köln” F211 w lipcu 2012, „Rheinland-Pfalz” w marcu 2013, „Emden” F210 w listopadzie 2013, „Bremen” F207 w marcu 2014, „Niedersachsen” F208 w czerwcu 2015). Pozostały jeszcze trzy, z których „Karlsruhe” odbywa właśnie „Farewell Tour” przed wymustrowaniem, zaplanowanym na połowę 2017 roku. Podobny los spotka  „Augsburg”  F213, prawdopodobnie w roku 2019. Ostatnia zaś fregata, „Lübeck” F214, po zakończeniu służby w 2021 rolu ma skończyć jako cel morskich strzelań.

Podobnie jak jej siostrzane okręty, także i „Karlsruhe” (F212) brała udział w całym szeregu operacji międzynarodowych:

08–12/1993 - Operation Sharp Guard, działająca w oparciu o kilka rezolucji ONZ  (713, 757, 787, 820 und 943) wspólna operacja NATO i UE, której celem była kontrola sankcji gospodarczych i embargo na broń, zwrócone przeciwko Jugosławii na obszarach operacyjnych Otranto und Montenegro, włącznie z wodami terytorialnymi Albanii und Montenegro. Uczestniczyło w niej 14 państw.

02–04/1994 Operation Southern Cross, zabezpieczanie powrotu oddziałow z Somalii

12/1995–04/1996 Operation Sharp Guard raz jeszcze,

10/2001–02/2002 Operation Active Endeavour , walka z terrorem we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego

06–10/2002 uczestnictwo w części przeprowadzanej na podstawie uchwały Organizacji Narodów Zjednoczonych operacji „Enduring Freedom” (czyli inwazji na Afganistan). Fregata brała udział w działaniach na Oceanie Indyjskim w oparciu o port w Dżibuti.

03–09/2005 Operation Enduring Freedom, powtórka

09/2006–03/2007 UNIFIL II, misja ONZ wspierająca wysiłki pokojowe w Libii.

2008 uczestnictwo w 2. Standing Naval Maritime Group SNMG2 NATO na Morzu Śródziemnym i na Bliskim Wschodzie

12/2008–02/2009 – zwalczanie piratów u wybrzeży Somalii w zatoce Adeńskiej w ramach Operacji „Atlanta”, firmowanej przez Unię Europejską.

11/2012–04/2013 – powtórka tej samej operacji.

03/2016–06/2016 –działanie na Morzu Śródziemnym w ramach EUNAVFOR MED „Operation Sophia“. „Karlsruhe“ zdolała w tej operacji uratować 663 rozbitków.

06/2016–09/2016 – ostatnia operacja „Karlsruhe”, pełniącej przez kilka miesięcy rolę okrętu dowództwa  sił COM SNMG 2. W dniu 1 września 2016 dowodzenie przejęła od niej holenderska fregata De Ruyter, a „Karlsruhe” powróciła 16 września do bazy w Wilhemshaven – po 183 dniach na morzu.

Cóż tu jeszcze dodać ? Może kilka informacji o śmiercionośnym sprzęcie na pokładzie, ostatecznie to okręt wojenny. Na dziobie nosi emblemat z napisem FIDELITAS, czyli wierność, dokładność, lojalność, czy też posłuszeństwo. Do maszyny wojennej pasują wszystkie cztery znaczenia. Wojsko na całym świecie lubi takie górno-wzniosłe.-patriotyczne hasełka, może z wyjątkiem Szwajcarów. Ci robią to od zawsze za pieniądze.

Do rzeczy! „Karlsruhe” ma 130,5 m długości, 14,6 m szerokości i 6 m zanurzenia.  Wypiera w stanie pełnego obciążenia bojowego 3.680 ton wody morskiej, po której mknie, jesli trzeba, nawet  z prędkością 30 węzłów. W tym typie okrętu zastosowano po raz pierwszy w niemieckiej marynarce system napędu CODOG (Combined Diesel Or Gas). Dwa normalne silniki wysokoprężne diesla (każdy o mocy 3.800 kW) służą do spokojnych przepraw z punku A do punktu B z prędkością 20 węzłów, a dwie turbiny gazowe (po 19.000 kW) do gonitwy po morzu „co koń wyskoczy”. Załoga liczy około 200 osób -27 oficerów, 49 podoficerów (bosmanów),  69 podoficerów 3 stopnia (po naszemu – matów) oraz 59 marynarzy. Ostatnim dowódcą „Karlsruhe” był Fregattenkapitän Christian Clausing, który zszedł z niej po zakończeniu jej „bojowych” działań we wrześniu tego roku. Jego funkcję przejął komisarycznie Fregattenkapitän Matthias Schmitt, komendant bliźniaczej fregaty „Lübeck“. To on przyprowadził okręt do Gdańska, on też zaprowadzi go do stoczni złomowej po zakończeniu tego pożegnalnego rejsu.

Uzbrojenie, dobrze widoczne (i opisane) na pokładzie, składa się z armaty morskiej 76 mm OTO-Melara, dwóch lekkich działek MLG 27 (27 mm), dwóch poczwórnych wyrzutni rakiet woda-woda typu Harpoon, zestawu ośmiu wyrzutni rakiet przeciwlotniczych „RIM-7 Sea Sparrow“ oraz dwóch podwójnych wyrzutni torped 324 mm Mk 32. Do obrony nadciągających rakiet z bliskiej odległości służy system RIM-116 RAM z 21 rurkowymi wyrzutniami (taka współczesna „Katiusza”). Wspomniane już dwa helikoptery, wyposażone w sonar i torpedy, dopełniają uzbrojenia.  W połowie lat 90 zmodernizowano na „Karlsruhe” systemy radarowe i komputerowe, z kolejnej modernizacji, która miała odbyć się w ostatnim czasie, zrezygnowano z powodu oszczędności.

I to już wszystko, co Henryk dał radę sfotografować w ciągu 35 minut, spędzonych na pokładzie fregaty. No prawie wszystko. Na zdjęciach widoczny jest również stojący tuż przy trapie biały busik cateringowy z Ratskeller w Bremie. Widocznie załoga woli własne produkty browarnicze niż na przyklad Tyskie - z dodatkiem glukozy (fuj, trucizna, tego prawdziwy Niemiec za żadne skarby świata nie ruszy!)

Ciężarówka odbierajaca z okrętu ścieki jest za to bezsprzecznie nasza. Poznać to po rejestracji, choć marynarze z okrętu równie dobrze dostrzeć mogą na niej swojski napis Saugmaster - i też poczuć się trochę jak u siebie (it smells like home!)  Ale ostatecznie to przecież „Niemiecki Tydzień” w Gdańsku, więc kurtuazja nakazuje, by gość w dom...



zdjęcia: © Henryk Żelazny 2016
tekst:  naszbaltyk / AD

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Komentarze  

0 #1 Damroka 2016-11-02 20:09
Fantastyczne zdjęcia, świetna robota Henryku!
Cytować

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież