19kwiecień2024     ISSN 2392-1684

135 / Port Północny / szkuner „Orion”

00 nb

W lipcowe „Morze” z 1976 roku zaglądaliśmy już w ubiegłym roku, przypominając artykuł o tym, co wyrosło na bazie „ptaszków”, nieudanych lugrotrawlerów z lat 50-tych.

Tym razem zerknijmy na inne strony, przypomnijmy inny duży temat, jakim wówczas była przeprowadzana nie bez problemów realizacja kolejnych etapów najbardziej prestiżowej inwestycji epoki Gerka- gdańskiego Portu Północnego. Powstał już i pracę rozpoczął Pirs Węglowy, ale już port paliwowy okazał się przedsięwzięciem niełatwym, wymagającym poprawek. Jeszcze więcej trudności piętrzyło się przed Pirsem Rudowym.

Przypomnijmy, przez dziesięciolecia wysyłaliśmy naszymi (i nie tylko) statkami wielkie ilości węgla do Szwecji. Statki te wracały jednak z reguły puste. Miast zarabiać, przysparzały tylko kosztów, podobnie jak i długie składy pociagow, wracające z portów na Śląsk bez ładunku. Rozwiązaniem problemu miała stać się budowa przystani, umożliwiającej przeładunek przywożonej do nas tymi samymi statkami ze Szwecji rudy żelaza. Rozpoczęto więc w wielkim pośpiechu budowę w Porcie Północnym w Gdańsku ponad 600-metrowego Pirsu Rudowego. Miał on być gotowy w 1978 roku.

Artykuł pod tytułem „Krajobraz przed bitwą” napisał Jerzy Surdykowski, a fotografii dostarczył Janusz Rydzewski.

Powiedzmy od razu, pirs rudowy wybudowano, ale... No właśnie, zawsze to ale. Prognozy okazały się nietrafione i przez 35 lat pirs stał bezczynnie, nie przeładowano na nim ani jednej tony rudy żelaza! Dopiero w czerwcu 2012 powtórnie ruszyły przy nim prace budowlane. Od 2013 roku jest on integralną częścią należącego do belgijskiej grupy Sea-Invest Terminalu ładunkow masowych suchych, składającego się z Pirsu Weglowego (terminalu eksportowego) oraz właśnie Pirsu Rudowego (terminalu importowego), przeznaczonego dla ładunków suchych masowych, głównie węgla i rudy żelaza.

Nadzwyczaj rzadkie zdjęcie i nieznaną szerzej historię szkunera „Orion”, który odbył tylko jeden (?) rejs pod polską banderą – opublikował Jerzy Miciński w swoim nieocenionym „Archiwum Neptuna” – jak zwykle, na tylnej stronie okładki. Ten fragmencik naszej morskiej historii też Was z pewnością zainteresuje!

00 nb

01 nb

02 nb

03 nb

04 nb

Opracowanie i skan: Antoni Dubowicz, lipiec 2016 

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież