20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Aktualności

Ostatni być może wycieczkowiec tego sezonu był dzisiaj w Gdyni

aDSC 0115

Sfotografować w tym roku wychodzący z Gdyni wycieczkowiec było rzeczą prawie niemożliwą. Wszystkie statki opuszczały port dopiero w późnych godzinach wieczornych, by nie powiedzieć, nocnych. Dopiero dziś nadarzyła się ku temu okazja.

AIDAdiva wyjść miała już o godzinie 16:45. Co z tego, skoro pogoda, słoneczna z rana, w godzinach popołudniowych bardzo się zepsuła. Niebo zasnuło się szarymi, ciemnymi chmurami, zaczął nawet popadywać deszcz. O 16:45 było więc już mroczno. Dodatkowo odejście statku opóźniło się trochę. Ostatni autobus, odwożący pasażerów z którejś z opcjonalnych wycieczek pojawił się pod burtą AIDY dopiero o 16:55. Zanim pasażerowie wsiedli na statek, zanim wciągnięto trap i można było rzucić cumy, była już godzina 17:15. Pół godziny opóźnienia w drugiej polowie października w pochmurny dzień to już wielka różnica! Szczęśliwie zachodzące słońce rzuciło spod nisko wiszących chmur nieco późnego światła, co nieco poprawiło warunki do fotografowania.

Aktualnie AIDAdiva jest już dalszej w drodze do szwedzkiego portu Visby. Wprawdzie zapowiadana jest ponownie w Gdyni w sobotę, 23 października, jednak czy ta wizyta rzeczywiście dojdzie do skutku, można wątpić. Plan rejsów na stronie armatora tego bowiem nie przewiduje. Według niego AIDAdiva wyruszy 21 października na pięciodniową wycieczkę do Sztokholmu, Visby i Kopenhagi, bez wejścia do Gdyni, po czym uda się w 26 dniowy przelot przez Atlantyk z Warnemünde do Montego Bay na Jamajce. Do Europy wróci dopiero w przyszłym roku.

Prawdopodobnie więc z wycieczkowcami właśnie się pożegnaliśmy.  

Info: redakcja NB/AD

Foto: © Antoni Dubowicz 2021

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież