Jastarnia – Show dla jednego widza!
- Post 07 lipiec 2016
- Odsłony: 2715
Jednym z nadogodniejszych punktów na całej Mierzei Helskiej do podziwiania uroków i cudownych nastrojów Zatoki Puckiej jest Jastarnia. Dokładnie rzecz biorąc, molo w Jastarni. Pomyślicie pewnie, że zgłupiałem, molo to przecież najbardziej turystyczna i zatłoczona część miasteczka i nie widać tam nic oprócz tłumów roznegliżowanych, spalonych słońcem i cuchnących piwnymi „perfumami” turystów. Macie rację, latem faktycznie tak może być. Ale czy byliście tam kiedyś poza sezonem?
Ja udałem się na molo dość przypadkowo, pod wpływem nagłego impulsu, w pierwszych dniach stycznia – i zachwyciłem się bezgranicznie! Turystów nie było ani na lekarstwo, podobnie zresztą jak i miejscowych, natura zaś postanowiła uraczyć mnie wielkim multimedialnym show, zmiksowanym z finezyjnie spękanej, „szklanej” tafli lodu, bezgranicznego spokoju i ciszy, ptactwa na wodzie/lodzie w tle i oszałamiających efektów świetlnych na niebie. Wszystko to miałem absolutnie ekskluzywnie, byłem jedynym widzem!
Pomyśleć tylko, że tyle razy jeździłem (i nadal jeżdżę) do portu, a nigdy jakoś nie zagnało mnie te kilkaset metrów dalej, na jastarnickie molo! A jak już wreszcie raz się zdecydowałem - zobaczyłem tak wspaniały spektakl!
Naprawdę, mówcie co chcecie, ale to prawda, że przysłowia są mądrością narodu - szczęściarz ze mnie Antoni!
© Antoni Dubowicz 2016