29marzec2024     ISSN 2392-1684

FARUREJ przed sezonem

00 DSC0549a

Umawianie się na pokładzie remontowanego jachtu w paskudnie zimny i wietrzny dzień w środę tuż po świętach Wielkiej Nocy to raczej nienajlepszy pomysł, ale co zrobić, czasem nie ma innego wyjścia. Jak się nie ma, co się lubi, trzeba lubić, co się ma!

Dla mnie termin był niesprzyjający ze względu na to, że w tym czasie i w tych warunkach nikt na jachcie nie pracował, dla pani Kasi, bo musiała specjalnie dla mnie przyjechać z drugiego końca miasta, mając akurat na głowie zupełnie inne rodzinne zajęcia.

Na dodatek jacht stoi na molo rybackim na terenie Dalmoru. Jeśli myślicie, że to nic nie znaczy - jesteście w błędzie! Dalmor, odkąd go nie ma, żyje wyłącznie z wyprzedaży swoich dawnych terenów, pobierania opłat za wejście, za parkowanie na nieużytkach oraz z odganiania wścibskich fotoreporterów. Co się na Molo Rybackim dzieje, widzieć mają wyłącznie rozmieszczone wszędzie kamery i ochroniarze na bramce. Nikt zaś inny nie ma prawa, taki rozkaz odgórny! A odgórny znaczy ze stolicy, czyli sami wiecie...

Dalmor bowiem jako firma poławiająca ryby, swego czasu jeden z największych pracodawców w Gdyni, nie istnieje już od dawna. Niby ma jeszcze jakiś zarząd, ale prawdziwym wlaścicielem wszystkiego jest Grupa Kapitałowa Polskiego Holdingu Nieruchomości, która wessała Dalmor w grudniu 2011 w związku z planami zabudowy mieszkaniowej tej części portu. Nietrudno sie domyśleć, że „okrojony” w ten sposób port nie jest tą decyzją zachwycony.

Ale dość już o Dalmorze, przejdźmy do stojącego na nabrzeżu jachtu. Nie jest to bowiem zwykły typ spod latarni, tylko „Farurej”, piękny drewniany dwumasztowy jol typu Opal (Conrad 45), zbudowany w 1980 roku przez Stocznię Jachtową im. J. Conrada Korzeniowskiego w Gdańsku. Jacht należy do Jacht Klubu Marynarki Wojennej Kotwica, a jego armatorem jest Atol w Warszawie. O związkach i relacjach między Kotwicą (która właśnie wystawiła na sprzedaż bliźniaka „Farureja”, jacht „Komandor II”) i Atolem pani Kasia mogłaby opowiadać godzinami, a zapewniam Was, że jest to opowieść pasjonująca!

„Farurej” jest obecnie w remoncie. Przeprowadza go od lat grupka zapaleńców, których marzeniem jest nie tylko utrzymanie go przy życiu, lecz doprowadzenie jachtu do stanu kwitnącej świetności. Że warto, że jest o co walczyć, widać już na pierwszy rzut oka. Mahoniowy kadłub o cudnych liniach zachwyca zgrabnością i lekkością, autentyczne i w wielkiej części oryginalne, również drewniane wnętrze pełne jest czaru i uroku dawnych żaglowców.

Łatwo więc zrozumieć, że do pracy na „Farureju” (dodajmy od razu – ciężkiej pracy) chętnych jest wielu. Nie tylko członków klubu, ale i wolontariuszy. Skąd się biorą? Sami się znajdują, „Farurej” przyciąga ich swoją niepowtarzalną aurą. Mialem okazję obejrzeć księgę, w której notowane są przepracowane przez nich przy jachcie godziny. Warto dodać – nie na darmo! Godzinami tymi można bowiem „zarobić” na rejs – wystarczy tylko mieć ich odpowiednią ilość (tak gdzieś od 120 bodajże) i zapisać się do klubu, co – jak mówi pani Kasia – prawie wszyscy wolontariusze chętnie robią. Łapią bakcyla i zostają!

Drewno to wspaniały i wdzięczny materiał do budowy łodzi, daje się przecudnie formować i dopasować, wymieniane planki kadłuba i pokładu pozostaną więc całkowicie niewidoczne (pod warunkiem, ze ma się dobrego szkutnika – a się ma!). Poza tym drewno jest mocne, trwałe i ma ten szczególny wdzięk czegoś, co przyjemnie się dotyka. Może to banalne, ale tak naprawdę jest!

Wnętrze „Farureja”, na pokład którego wdrapaliśmy się po przywiezionej przez panią Kasię drabinie, zawalone było oczywiście różnymi materiałami, jak to na budowie bywa, pozbawione poduszek na siedzeniach i kojach (będą wymieniane na nowe), nieuporządkowane, lecz i tak mnie oczarowało. Bez trudu wyobraziłem sobie, jak będzie wyglądało po zakończeniu prac i nawet pobieżnym sprzątaniu! Mam nadzieję, że będę miał okazję Wam to niebawem pokazać. Remont skończy się wkrótce, więc jacht nie postoi długo na brzegu. Już teraz rwie się na wodę, sezon czas zacząć! A będzie to bardzo atrakcyjny sezon, „Farurej” znów weźmie udział w regatach The Tall Ships  Races (ostatnio w 2007)! Już od 30 czerwca w szwedzkim porcie Halstad zbierać się będą żaglowce z całego świata, skąd wyruszą do pierwszego regatowego etapu do Turku. Właśnie tam, w fińskim Turku „Farurej” rozpocznie swoją regatową przygodę. 20 lipca stanie na starcie do etapu Cruise-in-Company, prowadzącego do Kłajpedy na Łotwie, po czym popłynie dalej na finał TSR 2017 do Szczecina.

Tutaj mam dla Was fantastyczną wiadomość – zwolniło się właśnie jedno miejsce i jest jeszcze szansa, by popłynąć w swój życiowy rejs z Turku! Poprowadzi go Michał Mazurkiewicz. W sprawie zapisów piszcie – byle szybko – do pani Kasi: Katarzyna Gaul (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.).

A przy okazji postarajcie się naciągnąć panią Kasię na autentyczną, prawdziwą opowieść rodem z głębokiego PRLu, związaną z jachtem i pewnym pułkownikiem, godną, lub nawet lepszą od kinowych przygód Jamesa Bonda. Mówię Wam – nic, tylko filmy kręcić!

Patronem jachtu, co Was również z pewnością zainteresuje, jest Jan Farurej z Garbowa, brat Zawiszy Czarnego, starosta spiski i stolnik krakowski. Wiedzieliście, że Zawisza miał brata?.

© Antoni Dubowicz 2017

PS

Wygląda na to, że przez następne kilka lat stałym miejscem postoju „Farureja” będzie Gdańsk. W ramach bowiem zarządzenia unijnego, zobowiązujacego władze do przydzielania jachtom przy wyremontowanych za unijne pieniądze nabrzeżach bezpłatnych miejsc na okres 5 lat - „Farurejowi” trafiło się doskonałe miejsce nieopodal budowanej kładki pieszej na Ołowiankę. Portem macierzystym pozostanie jednak Gdynia, to oczywiste!

(Wodowanie „Farureja” w Gdyni we mgle pokazałem kiedyś w Morskich Kadrach: http://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/2849-s-y-farurej-wodowanie-we-mgle.html , jacht występował również w świetnej fotorelacji Grzesia Zajączkowskiego ze zlotu jachtów z duszą Próchno i Rdza 2016: http://www.naszbaltyk.com/wszystkie-kategorie/baltyckie-fotografie/2932-zlot-jachtow-z-dusza-prochno-i-rdza-2016.html )

Nie zapomnijcie też o akcji zbiórki na nowy żagiel dla „Farureja”!: http://www.naszbaltyk.com/aktualnosci/3147-wesprzyjcie-projekt-zagiel-dla-farureja.html

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: