K1 na Słowackim
- Post 13 styczeń 2019
- Odsłony: 1628
Nabrzeże Słowackie ma zaledwie 97 metrów długości. W rzeczywistości jest krótsze, bo ostatnie kilkanaście metrów na styku z Nabrzeżem Węgierskim od lat ogrodzonych jest barierką i wyłączonych z eksploatacji. Przy pozostałej części cumują dwie jednostki, których to również – niestety - dotyczy. To szalanda motorowa K1 i ponton ze stalowymi szczudłami – reszta masy upadłościowej po Przedsiębiorstwie Robót Podwodnych i Hydrotechnicznych MARINEX z siedzibą w Sopocie. Sprzęt, którego nie udało się syndykowi sprzedać. Termin składania ofert minął już dawno, we wrześniu 2017 roku, niestety nie znalazł się żaden kupiec.
Zielona K1 wrosła bardzo w portowy krajobraz Gdyni, widywałem ją od lat pracującą w pocie czoła to tu, to tam, wszędzie, gdzie się cos budowało, modernizowało. Wiec będzie mi jej brakować, bo przecież wygląda na to, że niebawem zniknie na dobre i nigdy jej już więcej nie zobaczę.
Zbudowana została w 1974 roku w Deggendorfer Werft und Eisenbau GmbH w Niemczech. Jest to typ szalandy samobieżnej, dolnoklapowej, z kadłubem stalowym o wymiarach: (długość całkowita x szerokość konstrukcyjna x zanurzenie maksymalne pod załadunkiem) 29,94 m x 5,80 m x 1,81 m i pojemności brutto 101 (pojemność ładowni 80 m³). Napędza ją silnik KHM DEUTZ o mocy 191 kW. Świadectwo klasy PRSu upłynęło w dniu 28 marca 2016. Szalanda wystawiona była za sumę 250.000 złotych netto.
Ponton zaś to pozostałość z oferowanego w komplecie zespołu pogłębiarskiego Doosan - koparki Doosan DX 300LC i pontonu ze szczudłami stalowymi. Cena zestawu wynosiła 600.000 złotych netto. Jeszcze w styczniu 2018 zespół ten był kompletny, widziałem go w tym samym miejscu co dziś. Wygląda jednak na to, że syndyk zdecydowała się na rozbicie kompletu i sprzedała z niego wyłącznie koparkę. Pozostał więc tylko goły ponton ze szczudłami.
Taki to obrazek w tę zimną, pochmurną, szarą styczniową sobotę nowego, oby szczęśliwego dla nas wszystkich roku 2019.
© Antoni Dubowicz, 12 stycznia 2019