29marzec2024     ISSN 2392-1684

Łuskanie śledzia

00 DSC 2018-nb

Rybacy łodziowi pracują tak samo jak ich ojcowie i dziadkowie - ciężko. Mimo usprawnień, większość roboty trzeba wykonać ręcznie. 

Łeba, 8 kwietnia 2013

Wiosna tego roku jakoś długo nie chciała nadejść. Śniegi puściły bardzo późno, zastąpił je lodowaty deszcz. Nawet w nieliczne słoneczne dni było zimno i mocno wiało. Tak było i w poniedziałek, w ósmym dniu kwietnia w Łebie. Stojąc zakapturzony na końcu mola, wytyczającego wejście do portu, usiłując schować się przed smagającym bezlitośnie wiatrem, wsłuchiwałem się w milczenie nielicznych, marznących wędkarzy i gapiłem się na morze i widoczną daleko na wzgórzu latarnię morską Stilo. Plaża i morze wydawały się być bezludne.

I wtedy zauważyłem go! Wznosił się i zapadał na falach, manewrując ciężko między wystającymi z wody sztenderkami - tyczkami z łopoczącymi na nich chorągiewkami - oznaczającymi zastawione sieci. A potem zaczął je wybierać – z iskrzącymi się w nich śledziami. Samotny „rybak”!

Przestało mi być zimno, nie przeszkadzał już wiatr. Czekałem, aż łódka zakończy wybieranie i skieruje się do portu. Już niebawem zdołałem dostrzec oznakowanie na jej dziobie: ŁEB-63. (To dość nowa, zbudowana w 2007 roku przez stocznię HUBAR w Ustce 8,5 metrowa łódź, należąca do pana Jana Wójcickiego z Łeby. Ale tego, oczywiście, dowiedziałem się grubo później)

„Prowadziłem” ją w obiektywie aż do końca, kiedy zacumowała na swoim miejscu przy kei. Ach, „ŚWIEŻE RYBKI od Pająka”! Kto to jest Pająk? Nieważne, Łebianie będą wiedzieli. Taki sam znak widniał jednak na łodzi i kilku czekających samochodach dostawczych. Musi być coś większego - pomyślalem.

Podszedłem bliżej i zobaczyłem, że rybacy opuścili już łódź i zajmują się „łuskaniem” śledzia! Dosłownie wyłuskiwali go, sztuka po sztuce, z cienkiej sieci. Prawdziwa łuskarnia ręczna!

Nigdy czegoś takiego nie widziałem, więc wdzięczny jestem, że panowie pozwolili mi na fotografowanie. Nie chcieli wprawdzie, abym pokazał ich twarze, ale dla mnie i tak najważniejsze byly ICH SPRAWNE RĘCE i wyłuskiwany z sieci „Król Śledź”!

© Antoni Dubowicz 2013

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Komentarze  

0 #2 Pietka z Vancouver/BC 2013-06-04 19:21
Milo ze moj kolega I ziomal z Lodzi jest talk lubiany I uznawany w Lebie. Pelen szacunek DLA niego I zalogi. Szkoda tylko ze nice wszyscy Lodzianue w Lebie as tak zacnymi osobami... pozdrowienia DLA Pajaka z Kanady of Adrenaliny24... Pietka :)
Cytować
+1 #1 Anonymous 2013-05-11 21:05
Ciekawy reportaż, i ten słowem i obrazem pisany.
Cytować

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: