20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Baltic Sail Gdańsk 2020 – parada żaglowców - część 1

00 DSC0410 1

Bez wątpienia kulminacyjnym punktem tegorocznego, 24 już zlotu Baltic Sail w Gdańsku była parada żaglowców w niedzielę, 6 września 2020. Po raz pierwszy – z powodu obostrzeń spowodowanych pandemią koronawirusa -  odbyła się ona nie na Motławie, tylko na otwartych wodach Zatoki Gdańskiej. I to był strzał w dziesiątkę! Dzięki temu uczestniczące jednostki mogły wreszcie pokazać się pod żaglami! Miejmy nadzieję, że ta wymuszona sytuacja wejdzie na stałe do programu przyszłych zlotów!

Pomimo ograniczeń na zlot zawitało ponad 100 jednostek, tradycyjnych statków oraz jachtów żaglowych, wyjątkowo jednak prawie wyłącznie jednak polską banderą. Jedynym zagranicznym żaglowcem była litewska „Libava”, replika historycznego jachtu z XVII wieku. Największym zaś i najokazalszym był „Kapitan Borchardt”, trzymasztowy szkuner gaflowy z 1918 roku. Statek trafił do Polski w 2011 roku, początkowo do Gdańska. W 2017 roku jednak przeniósł się do Szczecina. „Kapitan Borchardt” jest najstarszym żaglowcem pływającym obecnie pod polską banderą (najstarszym w ogóle jest „Dar Pomorza” z roku 1909 – niestety zupełnie niepotrzebnie w lipcu 1984 roku zamieniony na statek muzeum). Podczas dzisiejszej parady „Kapitan Borchardt” rozochocił się tak bardzo, że po przebyciu trasy zawrócił i zrobił kółko, defilując przed publicznością po raz drugi, tym razem jednak już bez żagli. Dzięki temu licznie zgromadzeni na plażach widzowie mogli się nim nasycić do woli.

Jednostki zebrały się o godzinie 10:30 na wysokości Jelitkowa, po czym podeszły przy sprzyjającym południowo-zachodnim wietrze w pobliże molo w Brzeźnie i zakończyły paradę przy wejściu do portu w Gdańsku.

Najlepszym miejscem do obserwacji tego jedynego w swoim rodzaju morskiego widowiska  wydawało mi się molo w Brzeźnie. Z jego końca miałbym do przepływających żaglowców najbliżej, miałbym też otwarty widok na cały akwen wydarzeń, od wód przy Jelitkowie aż do wejścia do portu gdańskiego. Nie muszę chyba mówić, że szczególnie dla fotografa miejscówka ma ogromne znaczenie. Jasne więc, że udałem się w kierunku molo, jak wielu innych chętnych zresztą.

Tymczasem na końcu molo – niespodzianka, koniec drogi! Grodzący molo parkan z brezentowym ekranem, dzielący je na ogólnodostępną część przyplażową i główkę – tylko dla zaproszonych gości! Strażniczki płotu nie dawały się przekonać, że prasa, że zdjęcia, że publikacja, ze przecież wysłałem wniosek o akredytację. Nie ma mnie na liście, a więc nie i już. Akredytacja akredytacją, ale wstęp na koniec mola wyłącznie z dodatkową, specjalną przepustką!

Cale szczęście rozmowa przy płocie przywołała organizatorów i – po przedstawieniu sprawy – zostałem wyposażony w magiczną zawieszkę na szyję, zezwalającą na wejście do świętej strefy VIPów. Prawdę mówiąc wcale ich tam nie było, widać mieli akurat ciekawsze zajęcia. Dołączyłem więc tylko do grupki kolegów „zawodowców”, piszących i publikujących w innych, bardzo „poważnych” portalach morskich (z reklamami, wyskakującymi obrazkami i bardziej lub mniej hojnymi sponsorami, finansującymi ich twórczość).

I tam właśnie, na zamkniętym dla publiczności końcu brzeźnieńskiego molo, powstała ta fotograficzna relacja. Pewną jej część – z samotną pomeranką - opisałem osobno w Morskich Kadrach Antka (https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4234-and-the-winner-is), pominiemy ją wíęc tutaj i zajmiemy się resztą.

Fotografii jest tak dużo, ze dla Waszego zdrowia psychicznego podzieliłem je na cztery mniejsze, strawniejsze ilościowo porcje. Dziś pierwsza z nich, dwadzieścia dziewięć (trzydzieści z tytułową) fotografii w kolejności „strzelania”.

Następne – już bez zbędnego tekstu – zamieszczać będę w trzech kolejnych odcinkach. Mam nadzieję, że znajdziecie wśród nich również coś dla siebie!

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

cdn

© Antoni Dubowicz 2020

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: