19kwiecień2024     ISSN 2392-1684

MAJA - wieści z komina

00 DSC0400a

Cumującą przy Indyjskim MAJĘ widziałem, i owszem, ale nie zaprzątałem sobie nią głowy. Odnotowałem fakt i już. Na nabrzeże wybrałem się po to, by przyjrzeć się z bliska dużemu masowcowi przy Elewatorze Zbożowym.

Ani przez chwilę nie myślałem o tym, by wejść na MAJĘ. Wiadomo przecież, że to niemożliwe. Nie wchodzi się na statek ot tak sobie, tylko dlatego, że akurat jest w porcie. A już nigdy, przenigdy nie przyszłoby mi do głowy, że wlezę MAJI do komina!

A jednak! Przechodząc przy niej przystanąłem i zagapiłem się na potężny hak, wiszący pod opartym na wysokiej, kilkupiętrowej podporze wysięgnikiem dźwigu. Gdzieś mi coś zaświtało, że MAJA to przecież najsilniejszy dźwig pływający w Polsce.

Stałem tak pewnie o moment za długo, bo oto otwarły się drzwi w nadbudówce i do burty podszedł jakiś młody człowiek. Wachtowy. No tak, nawet na cumującym statku ktoś musi pełnić dyżur, by nic się nie stało i żaden niepowołany gość nie wgramolił się na pokład. Zamieniliśmy kilka słów. Nie wiem czemu wskazałem akurat na tę masywną podpórkę na rufie.

- Podpórkę? – żachnął się wachtowy – To nie tylko podpórka, ale i komin! -

- Nieee – teraz zdziwiłem się ja. Naprawdę? _

- Nie wierzy Pan? To niech pan wejdzie i zobaczy!

I tak znalazłem się na pokładzie. Wpisaliśmy moje dane do księgi gości i od tego momentu byłem już na MAJI legalnie. Podeszliśmy do tej „podpórki”. To wysoka, gładka, stalowa, zwężająca się ku górze wieża z dodatkowymi wspornikami kratownicowymi po obu stronach. Na niej opiera się ogromne, masywne ramię dźwigu. A tuż pod nim, na samym szczycie podpory – dwa poziomy zewnętrznych galeryjek!

- Można tam wdrapać się na górę? – zapytałem bez większego namysłu. – Jasne – odparł mój przewodnik – O, tu jest wejście, a za nim schody - Mówiąc to otworzył stalowy luk w tylnej ścianie. Wetknąłem głowę do środka. Ciemno. Po chwili oczy przyzwyczaiły się do mroku. Schody okazały się być stalową drabinką, wciśniętą między przebiegające z obu stron rury wydechowe. A więc jednak komin. Również komin!

- Ja tam nie wejdę, – zaśmiał się młody człowiek - ale pan może spróbować, jeśli pan chce –

Zgadliście. Oczywiście ze chciałem!

I nie żałuję. Widok z góry miałem boski. Skakałem więc z iście młodzieńczą werwą z jednej galeryjki na drugą, z lewej na prawą, z niższej na wyższą, wchłaniając w siebie i zapisując w niezrozumiałym zero jedynkowym systemie cyfrowego aparatu cudne portowe obrazki, dziękując losowi za tak wspaniały prezent, jakim mnie dziś obdarował.

Nie wiem, jak długo przebywałem w tym podniebnym gnieździe. Sto lat? A może jedną chwilę? Do porządku i na ziemię przywołał mnie głos czekającego na dole wachtowego, wzywający do zejścia.

Wróciłem więc posłusznie. Wachtowy chciał chyba puścić jakiś żarcik na temat szalonego fotografa, ale widząc cielęcy zachwyt w moich oczach zrezygnował. Odprowadził mnie do trapu i czuwał, bym nie odleciał, wciąż jeszcze uskrzydlony, tylko dotarł w jednym kawałku z powrotem na nabrzeże. Gdzie rzeczywiście powróciłem do jako takiej emocjonalnej normy.

I tyle. Tyle? Tylko tyle i aż tyle. Bo, wyobraźcie sobie, byłem w kominie MAJI!

Sam nie mogę w to uwierzyć!

Gdynia,11 czerwca 2017

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

(kliknij w kadr, by go powiększyć. Dodatkowo funkcja F11 włącza tryb pełnoekranowy)

© Antoni Dubowicz 2017/2020

PS

MAJA to żuraw pływający typu BOGATYR  (projekt 1520), zbudowany w Stoczni Morskiej w Sewastopolu (ZSRR) w 1980 roku. Wyporność brutto BRT 1.964, netto NRT 589.

Podstawowe wymiary: długość 55,49 m, szerokość 25,02 m, wysokość boczna (podczas pracy) do 4,5 m, wysokość nad poziomem wody z położonym wysięgnikiem 32,05 m. Pokład przystosowany jest do przewozu ładunków o łącznej masie 800 t, dopuszczalne obciążenie pokładu 6-10t/m², powierzchnia ładunkowa 19,2x19,2 m.

MAJA wyposażona jest w dźwig obrotowy z dwoma hakami –o udźwigu 330 t lub 100 t. Pełny obrót wieży o 360° trwa 4,5 minuty. W zakresie do 16° od osi wzdłużnej podnieść może ładunki do max. 330 t na wysokość 46 m w promieniu 15 m od osi lub na wysokość 40,5 m w promieniu 26,7 m od osi - przy podnoszeniu przy burcie odpowiednio mniej.

Napęd stanowią trzy silniki elektryczne A2122-6TM2 o łącznej mocy 945 kW (1.285 KM).

MAJA ma ograniczenia w podróżach morskich do siły wiatru 5°B i wysokości fal do 2 m. Jej armatorem jest Polskie Ratownictwo Morskie PRO w Gdyni.

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: