Pomeranka Deneszka 2015 - wyprawa morsko-rzeczna
"Deneszka" relacja z wyprawy morsko-rzecznej (dzień czwarty)
- Post 17 maj 2015
- Odsłony: 2727
Dzisiaj żeglarze mogli pospać trochę dłużej, pobudka była o ósmej. Dzisiaj czeka ich ciężki dzień, jednak nie chodzi wcale o trudy żeglowania, do tego są przyzwyczajeni. Z uwagi na remont śluzy w Bydgoszczy, załadują pomerankę na lawetę i tak przejadą przez miasto. Ot, konieczność, ale i przy okazji jeszcze jedna promocja rejsu. Dzisiaj co prawda tylko 39 kilometrów (Bydgoszcz - Nakło n/Notecią), ale opuszczą Brdę i wejdą już na Noteć.
Oj, nie marnują tam czasu na pomerance. Dopiero zjedli śniadanie, a już trwają prace przygotowawcze do załadowania łodzi na lawetę. Na zdjęciu: maszt został już położony.
Łódź już przygotowana do załadunku, czekając na lawetę można się dodatkowo posilić przed czekającym wysiłkiem.
Teraz jest czas na rozmowy z sympatykami rejsu pomeranki. Tylko co oni tam robią? Planują następny rejs?
Uwinęli się. Akcja lądowa już prawie skończona. Z Jastarni przyjechało trzech nowych członków załogi: Justyn Narkowicz, Szymon Konkel i Martin Konkel i przywieźli ze sobą lawetę. Koło hali "Łuczniczki" pomeranka została załadowana na lawetę i przewieziona przez ulice Bydgoszczy. Teraz właśnie spuszczają ją na wodę i popłyną dalej.
Od jakichś dwóch godzin pomeranka cumuje w Nakle nad Notecią. Łódź co prawda już przygotowana na noc, ale jeszcze wcześnie, można pozwiedzać miasto.
Relacja: Ryszard Struck (jastanickienowiny.pl)