06grudzień2024     ISSN 2392-1684

Od FAIR LADY do LADY ASSA i z powrotem, czyli polskie lata niemieckiej „białej damy”.

00 LADY ASSA

LADY ASSA, bo tak nazywała się ta elegancka „biala dama” w czasach, kiedy pływała pod polską banderą, przybyła do nas w kwietniu 2000 roku z Niemiec. Przez kilka lat pływała w rejsach wolnocłowych po Zalewie Szczecińskim ze Świnoujścia do Zinnowitz - nazywała się wówczas ADLER BALTICA i nosiła flagę Panamy - a gdy rejsy takie po wejściu Polski do Unii Europejskiej stały się nieopłacalne, zakupiła ją w 2004 roku Żegluga Gdańska. Pod polską banderą LADY ASSA pozostawała do lutego 2011, po czym powróciła z powrotem do Niemiec, do swojego pierwszego armatora i do pierwotnej nazwy FAIR LADY. Dziś kursuje po Morzu Północnym, utrzymując stałe połączenie między Bremerhaven i wyspą Helgoland.

Historia statku zaczyna się w roku 1969. Cassen Eils GmbH, najstarszy, wciąż istniejący niemiecki armator, obsługujący linię na Helgoland, zamówił w stoczni Mützelfeldtwerft w Cuxhaven dwa statki pasażerskie. Najpierw zbudowano FAIR LADY (numer stoczniowy 180)– stępkę pod nią położono 6 maja 1969 i 9 maja 1970 przekazano armatorowi. Drugi statek, nazwany FUNNY GIRL, zbudowano w 1973. W międzyczasie, w 1972 roku stocznia zbudowała jeszcze dla armatora HADAG trzeci, identyczny statek o nazwie WESTERLAND.

Charakterystyczną cechą wszystkich trzech jest załamanie kadłuba, przebiegające wzdłuż ciągnącej się przez całą długość statku – od dziobu do rufy - miękkiej, falistej linii. Jest to rozwiązanie nie tylko bardzo eleganckie, ale ma też walory praktyczne, skutecznie chroniąc pasażerów na pokładzie przez rozbryzgami wody.

Zajmijmy się bliżej historią FAIR LADY, bo to właśnie ona została później LADY ASSA.

Jest to statek dość spory, o pojemności (BRT) 935, mierzący niespełna 70 m długości (dokładnie 68,57 m), 10,00 m szerokości i 2,32 m zanurzenia. Na pokład zabiera do 800 pasażerów, załoga składa się z 10 osób. Dwie wysokoprężne maszyny, każda o mocy 1.103 kW (w sumie 2.206 kW, czyli 2.999 KM), obracają dwie śruby, co pozwala osiągnąć prędkość podróżną rzędu 19 wezłów (ok. 35 kmh). Jest to więc jednostka bardzo szybka, armator twierdzi, że najszybsza ze wszystkich trzech. Opatrzona jest numerem IMO 7016474, jej znak wywoławczy to DFPG (dane wg. Cassen Eils GmbH).

Po oddaniu do eksploatacji FAIR LADY rozpoczęła w maju 1970 roku planowe rejsy na Helgoland, jednak już jesienią wzięła ją w czarter firma Sund-Linien Gefion na linię Kopenhaga – Malmö. Do końca 1972 roku statek pływał w sezonie letnim na Helgoland, a w pozostałych miesiącach na liniach czarterowych po północnym Bałtyku.

Na początku 1973 FAIR LADY zaczęła kursować na liniach Kilonia - Marstal, Kilonia- Bagenkop oraz Eckernförde - Sønderborg. Zimą 1978 przebudowano ją. Do lipca 1999 jednostka utrzymywała połączenie między Kilonia i Bagenkop na duńskiej wyspie Langeland. Na tej trasie spotkać też można było pozostałe statki tej serii, FUNNY GIRL (tylko po sezonie) i WESTERLAND.

Bałtyckie rejsy między Niemcami a Danią zakończyły się dla FAIR LADY wraz z końcem sezonu letniego 1999. Jesienią statek wyruszył w „podróż życia” z Kilonii przez Bergen do norweskiego Flåm na morskie testy. Firma Vestlandscruise A/S poszukiwała bowiem statku o dużej ilości miejsc pasażerskich do czarteru na linii Flåm- Gudvangen w okresie 15.04.2000 do 19.09.2000. Testy przebiegły pomyślnie i FAIR LADY wróciła do macierzystego Cuxhaven.

Wiosną 2000 roku do Norwegii udać się jednak musiała siostrzana FUNNY GIRL, FAIR LADY nazywała się już bowiem ADLER BALTICA i pod flagą Panamy pływała w czarterze niemieckiego armatora Adler-Schiffe.

W dniu 15 kwietnia 2001 ADLER BALTICA rozpoczęła „wolnocłowe” rejsy na trasie Świnoujscie- Zinnowitz, okazjonalnie zachodząc także na Rugię. Linię tę obsługiwała do jesieni 2004 r. Pasażerowie mogli wprawdzie odwiedzić „cesarskie kąpieliska” po niemieckiej stronie, ale podstawowym celem rejsów były zakupy w pokładowym sklepie wolnocłowym. Przedsięwzięcie to przynosiło armatorowi znaczne zyski. W 2002 Adler-Schiffe nabył więc kolejne statki, najpierw bliźniaczy WESTERLAND, który otrzymał nazwę ADLER NORDICA, krótko potem zaś kupił również czarterowaną do tej pory ADLER BALTICĘ.

Po wejściu Polski do Unii Europejskiej w maju 2004 roku wolnocłowe rejsy po Zatoce Pomorskiej przestały się opłacać, „szara strefa” przesunęła się na wschodnią granicę Polski. Zaraz pojawiły się więc plany wyczarterowania ADLER BALTIKI na wolnocłowe rejsy z któregoś z portów w Trójmieście do rosyjskiego Baltijska. W październiku 2004 ADLER BALTICA zawinęla po raz pierwszy do Gdańska i zacumowała przy Nabrzeżu Oliwskim.

Na wiosnę 2005 wzięła ją w czarter Żegluga Gdańska, snując plany eksploatowania jej w rejsach krajowych oraz organizowania egzotycznych wycieczek do Gambii, Senegalu i Sierra Leone, gdzie swego czasu pływały już inne statki Żeglugi. Plany te (chyba szczęśliwie) nie doszły jednak nigdy do skutku.

ADLER BALTICA, z nową nazwą LADY ASSA, zarejestrowana została pod polską banderą, zaś jej portem macierzystym stał się Gdańsk. Z większego remontu zrezygnowano, Żegluga zadowoliła się tylko zamalowaniem starej nazwy na nadbudówce, zastępując ją napisem ŻEGLUGA GDAŃSKA, przykręceniem metalowych tablic z nową nazwą i portem macierzystym oraz zamianą symbolu armatora na kominie.

LADY ASSA obsługiwała zrazu połączenia na Zatoce Gdańskiej oraz bezcłowe rejsy między Polską (Gdańsk/ Gdynia) i Rosją (Baltijsk), jednak już w lipcu 2005 rozpoczęła rejsy z portów środkowego wybrzeża na Bornholm, zastępując kursujące tam do tej pory katamarany i wodoloty. Zmiana ta znacznie skróciła czas podróży. LADY ASSA, osiągająca prędkość 18 węzłów, była najszybszym statkiem na tej linii (nie licząc wodolotów i szybkiego katamarana BALTIC SPIRIT). Rejs z Darłówka skrócił się więc do 4 godzin, a z Kołobrzegu do 3,5 godzin (dla porównania - należący do Kołobrzeskiej Żeglugi Pasażerskiej katamaran „Jantar” osiąga prędkość 13 węzłów i trasę do Nexo pokonuje w 4,5 godziny)

Latni sezon 2005 był dla statku i załogi wyjątkowo pracowity. LADY ASSA wychodziła regularnie z Darłówka i Kołobrzegu do Nexo na Bornholmie, po czym, po powrocie stamtąd, wyruszała z Kołobrzegu do niemieckiego Heringsdorfu, stamtąd w wycieczkowy rejs, znów na Bornholm, tym razem do Rønne, by na koniec zawitać jeszcze do Trójmiasta i odbyć podróż do Baltijska – i tak tydzień w tydzień przez całe dwa miesiące!

Nie zawsze wszystko mogło odbyć się zgodnie z planem. Ze względu na znaczne odległości i występujące często złe warunki meteorologiczne szczególnie trudno było utrzymać regularność połączeń na odcinku Heringsdorf- Bornholm (Rønne). Dzięki jednak osiąganej prędkości i dobrej dzielności morskiej LADY ASSA (przypomnijmy, statek zaprojektowany został, by pływać po burzliwym Morzu Północnym na wyspę Helgoland) udawało się jakoś harmonogram rejsów utrzymywać, choć nie było to pływanie ekonomiczne.

Jesienią 2005 LADY ASSA zeszła z trasy bornholmskiej i skoncentrowała się na obsłudze wolnocłowych podróży do Rosji oraz rejsów między Gdańskiem/Gdynią i Helem. W 2006 roku przeszła w stoczni drobny makijaż (który trudno nazwać remontem), w wyniku którego na dziobie, w miejsce herbu Cuxhaven pojawił się herb Gdańska, a komin przemalowano na barwy armatora.

W sezonie 2006 LADY ASSA znów obsługiwała sezonowe wycieczki na Bornholm, lecz już bez przynoszących więcej strat niż zysków połączen Herinsdorf- Bornholm (Rønne), a w pozostałych miesiącach pływała po Zatoce Gdańskiej.

24 czerwca 2007 roku LADY ASSA wypłynęła w „REJS PEŁEN NIESPODZIANEK” - zorganizowany przez BCT pod patronatem miesięcznika „Nasze MORZE” bezpłatny, 2-godzinny rejs po gdyńskim porcie z krótkim postojem w rejonie Bałtyckiego Terminalu Kontenerowego.

Kilka dni później, 27 i 28 czerwca 2007 LADY ASSA w wyniku umowy między Żeglugą Gdańską i gdyńskim ZKM po raz pierwszy wystąpiła w roli tramwaju wodnego, zastępując na linii 520 pływający tam zwykle katamaran. Była to niewątpliwa atrakcja dla turystów, rekompensująca gorszą w tych dniach pogodę.

W lipcu i sierpniu statek powrócił na trasę Kołobrzeg-Nexo, a poza sezonem obsługiwał linie krajowe oraz rejsy do Obwodu Kaliningradzkiego.

Na pokładzie LADY ASSA świętowano też 3 października 2007 zbudowanie liczącego 650 m pirsu, kończącego pierwszą fazy budowy nowego terminalu kontenerowego DCT Gdańsk. Obecni byli, oprócz zarządu i kierownictwa DCT Gdańsk, reprezentanci władz, Urzędu Miasta i Portu Gdańsk oraz międzynarodowego środowiska żeglugowego, jak również inżynierowie zaangażowani w budowę terminalu.

Rok 2008 to czas dużych zmian. Żegluga Gdańska zakończyła czarter LADY ASSA i odkupiła statek od niemieckiego armatora. W majowy weekend rozpoczął się kolejny sezon „tramwajów wodnych”, w pierwszych dniach rejsy z Gdyni do Helu obsługiwała właśnie LADY ASSA, statek bardziej „reprezentacyjny” i o większej liczbie miejsc pasażerskich (700) niż katamarany (450).

W lipcu tego roku do Kołobrzegu i Darłówka, portów, z których statek wychodził w rejsy do Nexo, dołączyła również Ustka. Do do 2005 roku miała juz ona bezpośrednie połączenie z Bornholmem, które jednak zlikwidowano i zastąpiono przez dowożący pasażerów do Darłówka autobus. Dzięki osobistemu zaangażowaniu burmistrza Ustki, współpracy ze strony Żeglugi, przychylnośći Urzędu Morskiego w Słupsku, Kapitanatu Portu w Ustce, komendanta poligonu w Wicku Morskim i Straży Granicznej udało się znow stworzyć warunki do podjęcia połączenia. W rejs inauguracyjny LADY ASSA wyszła 8 lipca 2008. Do końca sierpnia pływała wiec na Bornholm, wychodząc z trzech portów - Kołobrzegu, Darłówka i Ustki.

W 2009 roku statek pływał zrazu między portami Zatoki Gdańskiej. W trakcie trwających od 2 do 5 lipca Tall Ship Races 2009 Gdynia LADY ASSA woziła turystów po gdyńskim porcie, wyszła też z pasażerami na Paradę Żaglowców na Zatoce Gdańskiej, po czym powróciła do obsługi rejsów do Nexo, tym razem tylko z Darłówka lub Ustki.

W 2010 LADY ASSA pływała między Gdańskiem/Gdynią i Helem, najpierw na linii 520 jako „tramwaj wodny”, od lipca zaś w uruchomionych przez Żeglugę Gdańską „Tanich Liniach Żeglugowych”. Po zakończeniu letnich rejsów z Ustki i Darłówka do Nexo (Bornholm) LADY ASSA wraca do Trójmiasta i kontynuuje żeglugę między Gdańskiem/ Gdynią i Helem. Powraca też do wolnocłowych rejsów do Baltijska.

Rok 2011 rozpoczął się jak zwykle. Statki „Żeglugi Gdańskiej”, między nimi i LADY ASSA, stały zacumowane w Gdańsku przy Długim Pobrzeżu i czekały na rozpoczęcie nowego sezonu. Już w styczniu jednak LADY ASSA udała się zupełnie nieoczekiwanie do Gdyni. Stanęła przy Nabrzeżu Pomorskim, a na pokładach i w maszynie rozpoczął się ruch. Po zakończeniu tych przygotowań  LADY ASSA wyszła pewnego dnia na Zatokę Gdańską na próby morskie. Warunki meteorologiczne były akurat wyjątkowo niekorzystne (7-8 w skali Beauforta), pomimo tego jednak dowodzony od ponad 6 lat nieprzerwanie przez kapitana Stanisława Baniewicza statek wykonywał różne manewry, ustawiał się pod różnymi kątami do wiatru i fali (dziobem/burtą), robił ostre zwroty, po czym, przy wietrze sięgającym 30 węzłów, wrócił wejściem południowym z powrotem do Gdyni.

Powodem tych aktywności była sprzedaż statku. Dalsza eksploatacja LADY ASSAstała się bowiem dla Żeglugi nieopłacalna. Zawieszenie rejsów na kilka lat do Obwodu Kaliningradzkiego na skutek blokady żeglugi przez Rosjan, rosnąca konkurencja na trasie Kołobrzeg- Nexo przez należący do KŻP katamaran JANTAR, znaczne koszty paliwa, wzrost cen gwarantujących rentowność połączeń, a więc i malejąca liczba pasażerów w rejsach na Bornholm, brak niezbędnych urządzeń, jak rejestrator danych podróży VDR (tzw statkowa czarna skrzynka) oraz nadciągający problem z usunięciem azbestu, wykorzystanego przy budowie - wszystkie te czynniki przyczyniły się do podjęcia decyzji o sprzedaży LADY ASSY. Jej nabywcą został pierwszy właściciel statku, niemiecki armator „Reederei Cassen Eils”.

Tak więc 26 stycznia 2011 roku na dziobowym flagsztoku znów pojawiła się flaga Cuxhaven, na rufowym niemiecka bandera, a na maszcie głównym flaga armatorska. Z burt i z rufy zdjęto tablice z nazwą LADY ASSA, odkrywając niezamalowaną, pierwotną nazwę FAIR LADY i port macierzysty Cuxhaven. Na kominie przywrócono znak armatorski Reederei Cassen Eils. Radykalniejsze zmiany dokonywały się we wnętrzach statku.

16 lutego 2011 ex LADY ASSA, „szczęśliwy statek” / „urocza dama”, jak nieoficjalnie ją nazywano, teraz znów pod pierwotną nazwą FAIR LADY, odpłynęła od Nabrzeża Pomorskiego, dowodzona przez kapitana Ewalda Bebbera, by chwilę później dobić do Nabrzeża Francuskiego w celu zatankowania. To właśnie przy tym nabrzeżu zatrzymują się największe, najsłynniejsze i najładniejsze wycieczkowce świata, odwiedzające co roku Gdynię. Do tego zaszczytnego grona dołączyła teraz FAIR LADY, którą wielu z nas zachowa w pamięci pod nazwą, którą nosiła przez 10 bez mała lat - LADY ASSA.

Pożegnanie statku z Gdynią tak opisał Portal Morski:

„Być może istniał po temu jakiś mniej romantyczny, zupełnie prozaiczny powód (choć trudno nam go dostrzec - nie było np. konieczności uniknięcia mijania się między główkami czy w pobliżu główek falochronu z innym statkiem), ale przy wychodzeniu tym statkiem (zapewne po raz ostatni z portu gdyńskiego) kapitan ex Lady Assa obrał nietypową drogę. Zamiast skierować jednostkę najkrótszą i najbardziej oczywistą drogą - z nab. Francuskiego do pobliskiego wyjścia głównego, przeszedł wewnątrz portu wzdłuż falochronu głównego aż do wyjścia południowego (nadkładając drogi, by potem i tak wrócić w kierunku północno-wschodnim na główny tor wodny między Gdynią a Helem), mijając przy tym nabrzeże Pomorskie - zwyczajowe miejsce postoju Lady Assa w ostatnich latach - tak jakby pozwalając statkowi ostatni raz "spojrzeć" na swoje miejsce i siedzibę polskiego armatora. Jednak statku nie żegnał ani na nabrzeżu Francuskim, ani na końcu pirsu (za Akwarium Gdyńskim), ani przy Wejściu Południowym gdyńskiego portu żaden przedstawiciel dotychczasowego, polskiego armatora, w którego barwach jednostka przepracowała z powodzeniem ładnych parę lat.”

17 lutego 2011 o godzinie 19:00, po około 36- godzinnym rejsie przez Morze Bałtyckie, Kanał Kiloński i Morze Północne FAIR LADY dotarła do Cuxhaven. Kapitan Ewald Bebber był zadowolony, gdyż średnia prędkość statku wyniosła 17 węzłów. Po 40 latach żeglugi na Bałtyku i 8 latach w barwach innych armatorów FAIR LADY - mimo, iż najstarsza - jest wciąż najszybszą z trzech sióstr.

Wiosną rozpoczął się remont, statek zaczęto przywracać do stanu, zapewniającego bezpieczną żeglugę po Morzu Północnym.

20 maja FAIR LADY wyszła pod nowym kapitanem (Jürgen Matthiesen) w inauguracyjny rejs Bremerhaven – Helgoland. Powrót statku po latach „do domu” oraz wznowienie rejsów na tej linii wzbudziło wielkie zainteresowanie. Na pokładzie znalazło się więc wielu dziennikarzy oraz przedstawicieli armatora.

Przez ostatnie lata FAIR LADY utrzymuje w sezonie letnim regularne rejsy na linii Bremerhaven- Helgoland, czasem zastępując też swoją siostrę „Funny Girl” na linii Büsum – Helgoland lub pływając z nią wahadłowo z Cuxhaven na Helgoland. W sezonie 2015 FAIR LADY kursuje na Helgoland nie tylko z Bremerhaven, ale także z Hooksiel, Norderney i Spiekeroog.

W tym roku na linię wchodzi również nowoczesny i ekologiczny statek o napędzie LNG „Helgoland”, kadłub którego wybudowany został w Szczecinie. Podobnych zamówień z Polski jednak - niestety - nie ma.

LADY ASSA, maszynownia:

LADY ASSA, mostek kapitański:


Opracował: Jan Roeske 2015

Redakcja: Antoni Dubowicz / nb

Nazwiska autorów zdjęć podane są pod fotografiami

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter