Nowa „Planeta” jak malowanie
- Post 31 październik 2020
- Odsłony: 667
Zacznę słowami Owidiusza: Finis coronat opus. Ten koniec to podpisanie protokołu finalizującego wyjątkowy kontrakt. A dzieło to nowa wielozadaniowa jednostka dla Urzędu Morskiego w Szczecinie, która jeszcze nie ochrzczona, ale już nosi miano „Planeta I”.
Mam to szczęście wyjątkowe, że byłem przy owym przedsięwzięciu od samiutkiego początku. Uwieczniłem słowem i obrazem kolejno: podpisanie kontraktu ze stocznią Remontowa Shipbuilding, pierwsze cięcie blach, położenie stępki, wodowanie, powitanie w Świnoujściu.
Chrzest i uroczyste podniesienie polskiej bandery na „Planecie I” odbędzie się w połowie listopada w Szczecinie. Podobno bez udziału… Ponoć tylko online… Takie to reguły funduje nam koronawirus.
Dla przypomnienia: 5 marca 2018 r. nastąpiło podpisanie kontraktu pomiędzy Urzędem Morskim w Szczecinie jako beneficjentem pieniędzy unijnych a stocznią Remontowa Shipbuilding jako wykonawcą na budowę dwóch jednostek wielozadaniowych dla administracji morskiej w Szczecinie oraz Urzędu Morskiego w Szczecinie. Wartość kontraktu – 213 mln zł, z czego dofinansowanie UE wyniosło 85 proc.
Zatem mówiąc w wielkim skrócie, od pomysłu do przemysłu minęło dwa i pół roku. Dwa supernowoczesne statki zaczynają służbę w barwach polskiej administracji morskiej. „Zodiak II” Gdynia i „Planeta I” Szczecin są jak malowanie.
Zenon Kozłowski, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie, zarazem kierownik projektu, nie krył zadowolenia. Chwalił szczerze wszystkich, a przede wszystkim projektantów i stoczniowców.
Projekt budowy dwóch jednostek wielozadaniowych nosił nazwę „Nostri Maris”, moim zdaniem nie trafioną. Na szczęście nie przeszkodziło to w realizacji trudnego, ale udanego przedsięwzięcia. Inna sprawa, że… gdybym wygrał przetarg na promocję tego projektu, wymyśliłbym inną nazwę. Ale to już, jak to mówią, historia.
Tekst i zdjęcia: © Jacek Jasiewicz