Wyjaśnienie: PILOT 65 większy, mocniejszy - i nigdy nie był na Florydzie!
- Post 04 grudzień 2020
- Odsłony: 3076
Posejdonowi z racji wieku zdarza się coś pokręcić albo nie dokręcić. Biję się zatem w obszerną pierś, wyrażając jednocześnie zadowolenie, że primo - ktoś czyta to co napiszę, secundo – sympatyczny tweet pilotów morskich przysłany do redakcji www.naszbaltyk.com może stać się zaczynem do naszych kontaktów.
Rzecz dotyczy najnowszej pilotówki, która rozpoczęła właśnie służbę w Świnoujściu. Piloci, dziękując za ciekawą publikację, wyprostowali pewne posejdonowe nieścisłości. Cytuję, by znów nie pokręcić:
- Pilotówka, choć była zbudowana na zamówienie Amerykanów, nigdy u nich do eksploatacji nie weszła – na zdjęciu wnętrza i pilotówki na Florydzie widać inną łódź niż nasza.
- Naszą Pilot 65 kupiliśmy jako nową łódź z pełną gwarancją producenta.
- Co do szczegółów technicznych, w nowej łodzi mamy silniki D16. To też nie jest seria WP15 (to symbol dla łodzi 15-metrowej). Nasza to symbol WP17 i ma 16,99 metrów długości.
Tyle piloci morscy.
Ze swej strony dodam, że dla uniknięcia nieścisłości w przyszłości – ślę do Panów Pilotów deklarację woli dziennikarskiej współpracy. Mam nadzieję, że w Świnoujściu będzie tak jak w Trójmieście, vide naszbaltyk.com i świetny album Antka Dubowicza „Z pokładu „Pilota”.
Jacek Jasiewicz
Na zdjęciu @PilociMorscy nowa pilotówka w pełnej krasie.