20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

88/ Dalekomorskie Bazy Rybackie / harcerskie żaglowce

00 nb

Na okładce majowego numeru „Morza” z 1961 roku widnieje piękna czarno biała fotografia zbudowanego w 1955 roku trawlera „Rozoga” (GDY 217), wykonana przez K. Komorowskiego. Jak też widać, zaczęto już wprowadzać do czasopisma kolor, choć do barwnych fotografii było jeszcze dość daleko.

Temat rybaków, operujących na dalekomorskich łowiskach, oddalonych coraz bardziej od rodzinnych portów, podejmuje reportaż Stanisława Goszczurnego „Port na morzu” / Na pokładzie statku-bazy „Pułaski”. Pierwsza polska baza rybacka pojawiła się na łowiskach już w latach 50tych, była to zaadaptowana naprędce naprędce ze statku handlowego „Morska Wola” w 1952 roku. Przez jeden sezon (1955)wspomagała ją bliźniacza „Stalowa Wola”. W roku 1961 jednak nie było już żadnej z nich, „Morska Wola” po awarii w 1958 roku oddana została do kasacji, „Stalowa Wola” zatonęła w marcu 1956 w sztormie u wybrzeży Hiszpanii.

Ich następcami, wspierającymi rybaków dalekomorskich zostały przebudowany w 1954 roku z drobnicowca „Fryderyk Chopin” (po wielkiej kampanii prasowej na temat nieodpowiedniej dla rybaka nazwy przemianowany w 1957 na „Kaszuby”) oraz „Pułaski”, zbudowany w 1928 roku niemiecki drobnicowiec „Leuna”, przejęty po wojnie przez Rosjan i przemianowany na „Kuźma Minin”, a następnie w 1947 przekazany Polsce w ramach podziału floty poniemieckiej. „Pułaski” zastąpił skasowaną „Morską Wolę”. Do służby tej wszedł w lipcu 1959.

Jak widać z relacji pana Goszczurnego, do statku bazy z prawdziwego zdarzenia było mu jeszcze daleko, ale początek został już zrobiony!

Drugim tematem na dziś jest wychowanie morskie młodzieży harcerskiej. W marcu 1961 powstała Rada Wychowania Morskiego przy Głównej Kwaterze Harcerzy. Jednocześnie utworzono w Gdyni Centrum Wychowania Morskiego GKH. Trzonem flotylli harcerskiej zostało sześć jachtów typu „Czerwone żagle” (były to przebudowane, wysłużone szalupy z „Batorego”) oraz 3-masztowy szkuner „Zawisza Czarny”, przebudowany z lugrotrawlera rybackiego „Cietrzew”. „Zawiszę” przebudowywano na raty, w 1961 akurat zakończono pierwszy etap adaptacji. Interesujący reportaż Stanislawa Ludwiga, poparty ciekawymi rysunkami poglądowymi oraz fotografią „Zawiszy” opublikowano w majowym zeszycie pod tytułem „Harcerskie spotkania z morzem”.

Dodatkowym „smaczkiem” będzie być może instrukcja wykonania mikromodeli „Zawiszy Czarnego”, dawnego i nowego. Może ktoś z Was odkryje w sobie duszę modelarza i prześle zdjęcia gotowych żaglowców do redakcji „Naszego Bałtyku”? Zachęcamy serdecznie do masowego udziału!

00 nb

01 nb

02 nb

03 nb

04 nb

05 nb

Opracowanie i skan: Antoni Dubowicz, maj 2015

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Komentarze  

+1 #1 Krystyn 2018-05-08 15:54
Istniala kontynuacja przedwojennej narodowej myśli morskiej. Wiara w morską potęgę Polski na morzu. Ile udalo się osiągnąć z tego zamiaru? Opinie są skrajne. Ludzie morza najlepiej widzą gdzie jesteśmy dzisiaj w odniesieniu do znoju naszych ojcow. Trzeba jednak widzieć globalną sytuację gospodarczą teraz i w przeszłości, która nie pozostawała bez wplywu na los Polski morskiej.
Cytować

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież