123 / Dar Młodzieży / szkolnictwo morskie
- Post 24 kwiecień 2016
- Odsłony: 2425
35 lat temu, w kwietniu 1981 roku, MORZE pisało o potrzebie wizji i odwagi w gospodarce morskiej.
Dyskusyjny artykuł Sławomira J. Cieślińskiego mógłby być napisany i dzisiaj, zajmijmy się jednak nie problemami, lecz sukcesami przemysłu okrętowego. Bo przecież i takie były!
Z pewnością należy do nich budowa nowego żaglowca szkolnego w miejsce wysłużonego wówczas „Daru Pomorza”. Jerzy Miciński pisze o „wielkiej zmianie wachty (już) za rok”, redakcja Morza przypomina zaś przy tej okazji o młodzieżowej akcji zbiórki pieniężnej na budowę „Daru Młodzieży”, podając dużymi literami bankowe konto. Kto jeszcze dziś pamięta o problemach, związanych z finansowaniem naszej chluby na morzu?
Kto pamięta też o tym, że w Szczecinie istniało Liceum Morskie, którego siedzibą był statek „Kpt. M. Maciejewicz”? Istnienie tej szkoły wisiało wówczas na wlosku. Z inicjatywy dwóch największych naszych armatorów, Polskiej Żeglugi Morskiej i Polskich Linii Oceanicznych powstał projekt zreformowania obowiązującego systemu średniego szkolnictwa morskiego. Według nich o wyborze morskiego zawodu decydować powinni ludzie dorośli, a nie dzieci po 8 klasie podstawówki. Kolejny dyskusyjny artykuł w tym numerze Morza nosił więc tytuł „Przeszkolenie zawodowe czy studium pomaturalne?”, a napisał go Marek Koszur.
Dzisiaj dyskusji takich już się nie prowadzi, bo jak tu dyskutować o czymś, czego nie ma?
Opracowanie: Antoni Dubowicz, kwiecień 2016