20kwiecień2024     ISSN 2392-1684

131 / Program morski (i kolonjalny)

00 nb

„O program morski” dopytywał w lipcowym numerze MORZA z 1936 roku Stefan Szwedowski.

„… Dzieje rozkwitu politycznego i dzieje upadku Rzeczypospolitej – wiązały się zawsze z rozkwitem i upadkiem jej programu morskiego…” – rozpoczynał autor swój wywód, by w ostatniej sekwencji stwierdzić:

„… Chcemy zabezpieczenia naszego handlu morskiego podczas wojny i pokoju. Chcemy obrony naszego wybrzeża, szlaków komunikacyjnych, chcemy kolonij, chcemy wszystkiego, czego nie mamy, wytrąceni na 150 lat z szeregu państw wolnych. Dlatego tez mniemamy, że na pokolenie obecne spada konieczność realizacji i tej części naszego wielkiego testamentu dziejowego. Do pracy musi stanąć cały Naród. Wykonać musimy to wielkie dzieło bez względu na przeszkody, a od Rządu wymagać jasnego, wyraźnego programu morskiego, aby nie powtórzyły się grzechy przeszłości…”

Dobrze się to czyta, słowa jakby wczoraj usłyszane z mównicy sejmowej lub plenum partyjnego. Mocno zaniedbaliśmy dziś kolonje, więc przypomnijmy, że to część naszego wielkiego testamentu dziejowego. Jestem pewien, że ten albo inny poseł z ochotą temat kolonij dla Polski podchwyci! Dobry początek zrobił już kiedyś nasz wielki bosonogi podróżnik, snując śmiałe myśli o przeniesieniu rozumnego chłopa polskiego na Madagaskar. Oczywiście w charakterze surowego dozorcy tych śmierdzących tubylczych leniuchów, by zaprowadzić tam nasze porządki, naszą dobrą zmianę! Ach, świetlana przyszłość się przed nami rysuje! Ale pamiętajcie, do pracy musi stanąć cały Naród!

Na zachętę – ostatnia strona okładki, jak zwykle kolonjalna, oraz pierwsza, wojennomorska, z nową polską łodzią podwodną, tematem jakże znów aktualnym!

00 nb

01 nb

02 nb

03 nb

04 nb

Opracowanie: Antoni Dubowicz, lipiec 2016

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież