137 / Wielki Kanał / PRO na Dalekim Wschodzie / wyprawa „Puchatka”
- Post 04 wrzesień 2016
- Odsłony: 1570
„… Decyzja rządu egipskiego o nacjonalizacji Kanału Sueskiego rozpętała istną burzę w życiu międzynarodowym…” – donosi wrześniowe MORZE z 1956 roku. Jerzy Ros w swym artykule „Przez Wielki Kanał” opisuje wprawdzie podróż „Batorym” do Indii, która miała miejsce jeszcze w czasie, gdy nad brzegami Kanału rozciągała się obsadzona przez wojska brytyjskie strefa zmilitaryzowana, nie zapomniano jednak przy okazji zacytować wiekopomnych słów Róży Luksemburg – „… Ze zbudowaniem Kanału Sueskiego Egipt włożył głowę w pętlę brytyjskiego kapitału, z której już nie potrafił jej wyciągnąć…” W konkluzji autor pisze: „…Lud egipski walczy dziś, aby oswobodzić się z tej dławiącej pętli. A przecież epoka nasza jest epoką ludów…” itd.
Polityczne mowy nie zmieniły się ani trochę, jedno słowo zamienia się innym, niekoniecznie wkłada się cytaty w usta akurat Róży Luksemburg, ale treści pozostają jakby znajome. A w Egipcie panuje dziś oczywiście spokój, prawo i sprawiedliwość. Czyli to, na co suweren sobie zasłużył.
Co robili w 1956 roku „Polscy nurkowie na wodach Dalekiego Wschodu”? Łatwo na to odpowiedzieć – wyciągali wraki, w tej dziedzinie należeliśmy już wtedy do najlepszych na świecie.
„… W czasie ostatnich tajfunów w latach 1947 i 1948, prócz wielu małych statków i łodzi rybackich, zatonęły na redzie portu bombajskiego trzy statki kabotażowe… Teraz … przyszedł czas na modernizację portu i wyciągnięcie wraków…” (artykuł Adama Krzepkowskiego). Kolejna chlubna karta w historii PRO. Historii, która, o ironio losu, należy już do historii.
O śmiałej wyprawie przerobionego z szalupy okrętowej jachtu „Puchatek” z Gdyni na szwedzką Gotlandię relacjonował Stanisław Ostrowski w artykule p.t. „Najdłuższy rejs najmniejszej jednostki”. Artykuł ten utrzymany jest w formie interesującej rozmowy z bohaterami „Puchatka”. Już w pierwszym zdaniu dowiadujemy się, ze odsługują oni właśnie służbę wojskową. Ot, historia pisana przez życie!
Opracowanie: Antoni Dubowicz, wrzesień 2016