140 / PER ASPERA AD ASTRA
- Post 09 październik 2016
- Odsłony: 1856
Jerzy Miciński w artykule „PER ASPERA AD ASTRA”, opublikowanym w październikowym „MORZU” w 1966 roku, zajął się gdyńską uczelnią rybacką. Szkoła Rybołówstwa Morskiego obchodziła właśnie swoje dwudziestolecie.
„… We wrześniu 1948 powołano ją do życia, zrazu jako jednoroczną Szkołę Rybaków Dalekomorskich w Gdyni. Przechodziła wiele różnych reorganizacji zanim wykształciła swój obecny charakter państwowej szkoły technicznej, w najbliższej być może przyszłości – wyższej uczelni. Nie było wówczas wzorów do naśladowania. Nie było zresztą dwadzieścia lat temu nic – prócz wielkiej, palącej potrzeby stworzenia takiej szkoły jak najszybciej. Na kilku pierwszych trawlerach dalekomorskich, które otrzymaliśmy od UNRRA, pływało w 1946 roku czterdziestu sześciu rybaków, w tym mniej niż połowę stanowili Polacy i to na najniższych stanowiskach. Kapitanami, oficerami, sternikami, bosmanami byli wyłącznie Holendrzy…”
Autor kończy zaś tymi słowy:
„… przez … przeciwności, przez ich przezwyciężenie w szarym codziennym trudzie zawodu rybaka, wiedzie jedyna droga do laurowych wieńców na daszkach i czterech złotych pasków na rękawach mundurów. Przez te przeciwności wiedzie droga do kierowniczych stanowisk na wielkich trawlerach przetwórniach, noszących piękne nazwy gwiazd.
Przez przeciwności do gwiazd. Można tę prawdę ubrać w szlachetną postać mądrej, starożytnej maksymy. Brzmiałaby: PER ASPERA AD ASTRA…”
Nie ma już Szkoły Rybołówstwa Morskiego, nie ma dalekomorskich przedsiębiorstw rybackich, nie ma rybackich statków z Polski na łowiskach świata. To już historia. Ale nadal żywa, póki żyją jeszcze ludzie, którzy te historię tworzyli. Niestety, nie ma już wśród nas również Pana Jerzego Micińskiego. Pozostały jednak jego prace, książki, teksty, artykuły. Takie, jak ten, dziś prezentowany.
Opracowanie: Antoni Dubowicz, październik 2016