29marzec2024     ISSN 2392-1684

142 / Nowe kierownictwo / Tragedia „Cyranki” / Czas motorowców

00 DSC0044

Listopadowy zeszyt MORZA 1956 przedstawił nowe kierownictwo partii (czyli kraju), wyłonione po październikowym VIII Plenum PZPR. Zmiana ta rozbudziła w ludziach ogromne nadzieje. Również w środowiskach morskich zaczęto wysuwać śmiałe postulaty.

W uchwalonej na naradzie kapitanów i mechaników PMH rezolucji, przedstawionej w Komitecie Centralnym przez delegację Marynarki Handlowej, domagano się m.in.:

- rozbudowy floty i obsadzenia statków naszymi marynarzami.

- doinwestowania portu gdyńskiego.

- umożliwienia powrotu na statki niesłusznie zwolnionym marynarzom…..

Jak to zwyczaj bywa z autorytarnym rządem, nadzieje z nim związane również i tym razem zakończyły się tragicznie, gdy 14 lat później władza nakazała swoim służbom strzelać do protestujących stoczniowców. Ale w listopadzie 1956 jeszcze nikt o takim końcu nie myślał.

Przy okazji niejako, obok wstępniaka o dobrej zmianie, MORZE przypomniało także rocznicę Wielkiego Października, publikując doskonały „marynarski” wiersz Włodzimierza Majakowskiego (w równie doskonałym przekładzie Antoniego Słonimskiego) „Lewą marsz” – oraz drugi, Michaja Tichonowa „Balladę o gwoździach”. Przyznam, że „balladę” przeczytałem teraz kilkakrotnie, by nic z jej treści nie uronić.

Z równą, a nawet większą uwagą studiuje się artykuł Henryka Kabata p.t. „Tragedia Cyranki” – lugrotrawlera, który zatonął z powodu rażących błędów konstrukcyjnych i dzięki ślepemu podporządkowaniu się życzeniom politycznej władzy.

„... - Lewo na burtę! – padła komenda kapitana. Szymański kręcił kołem. „Cyranka“ pochyliła się na prawo, werżnęła rufą w wodę. Statek znieruchomiał, potężna fala wlała się na pokład. Z prawej nadchodził wysoki wał, spiętrzając się nad pokładem syczącą pianą. Statek leżał…“

Musiały jednak zdarzyć się jeszcze kolejne tragedie tych samych statków, zanim wyciągnięto z nich jakieś wnioski. Rybakom, których pochłonęło morze, życia to jednak przywrócić nie mogło.

Przejdźmy jednak do kolejnego tematu, który wybrałem dla Was na dziś.

„… Pomimo ogromnych postępów motoryzacji światowej floty handlowej, w obecnej jej strukturze ciągle jeszcze dominują statki parowe. Na każde dwa parowce przypada na morzach tylko jeden motorowiec. Stąd największe ilości paliwa płynnego są spalane pod kotłami statków parowych…” – napisał Marian Krynicki w swoim bardzo rzeczowym tekście „9:1 dla paliwa płynnego”.

Wiedzieliście na przykład, że:

… właściwy okres szerokiego zastosowania olejów napędowych w żegludze rozpoczął się dopiero na kilka lat przed pierwszą wojną światową…?

… pierwszą na świecie jednostką pływającą o napędzie spalinowym był statek rzeczny „Wandal” zbudowany w Rosji w 1903 roku…?

„… w 1914 roku tylko 3 proc. światowego tonażu floty handlowej stosowało płynne paliwo … a w roku 1935 stosunek węgiel – paliwo płynne zmienił się już na 50:48?“

Tego wszystkiego, i wielu innych rzeczy, dowiedzieć się możecie z tekstu pana Krynickiego. Warto!

Warto też zerknąć na okładkę z ciekawym zdjęciem K. Komorowskiego, zatytułowanym „w porcie rybackim”. Tak wyglądał wyładunek solonych ryb ze statku-bazy w listopadzie 1956 roku!

00 DSC0044

01 DSC0050

02 DSC0045

03 DSC0049

04 DSC0046

05 DSC0048

06 DSC0047

Opracowanie: Antoni Dubowicz, listopad 2016

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież