159 / Stoczniowcy - spawacze / Stocznia Północna / Prekursor ratownictwa brzegowego
- Post 29 maj 2017
- Odsłony: 2152
Okładkę majowego numeru MORZA z 1977 roku zdobi zabawne zdjęcie Marka Czasnojcia, przedstawiające stoczniowca-spawacza, zapalającego papierosa od trzymanego w ręce palnika. To zachęta do obejrzenia jednostronicowego fotoreportażu Janusza Rydzewskiego właśnie o nich, stoczniowych spawaczach. „...Być stoczniowym spawaczem znaczy być fachowcem o najwyższych umiejętnościach...” – pisał autor. W dniu Pierwszego Maja oddano im w ten sposób hołd. Im, spawaczom, mistrzom stoczniowej roboty.
„Na początku była >Julia<” – tak z kolei zatytułował Andrzej Gołębiewski swój artykuł o gdańskiej „Stoczni Północnej”.
„...Wciśnięta między dwa giganty – zawsze jakby w ich cieniu, mniej widoczna na łamach gazet i czasopism, na telewizyjnym ekranie, mniej znana od sąsiadek. (...) w Stoczni Północnej nigdy nie bito rekordów, nie budowano tu statków największych, nie ma wielkich doków. Przy gigantycznych dźwigach Stoczni Gdańskiej niepozornie wyglądają kolorowe dźwigi „Północnej”. A przecież ze swą 5-tysięczną załogą byłaby z pewnością najpoważniejszym zakładem pracy w niejednym województwie. Sukcesów technicznych, a także i innych, mogliby pozazdrościć tej rzeszy stoczniowców pracownicy niejednego zakładu produkcyjnego...”
Autorem zaś pasjonującej lektury o „Prekursorze ratownictwa brzegowego” jest Antoni Strzelbicki. „...Przed kilkunastu laty ... w „Desie” – czytamy w artykule - zauważyłem litografię, na której zafrapował mnie strój marynarza z początków ubiegłego wieku. Uważnie obejrzałem „znalezisko” i przeczytałem naklejony na odwrocie wycinek z francuskiej książki czy gazety, mówiący o kapitanie Manby, który otrzymał 6000 złotych gwinei nagrody od brytyjskiego parlamentu za wynalezienie skutecznego sposobu ratowania rozbitków ze statków ginących w bezpośredniej bliskości lądu (...) Okazało się, że Manby, urodzony 28 listopada 1765 roku w Denver, był kapitanem, ale nie marynarki, lecz piechoty, a służył w Cambridgeshire Regiment stacjonującym w Yarmouth, nad brzegiem morza...”
Opracowanie: Antoni Dubowicz, maj 2017
Udostępnij na:
