169 / Inwazja Normanów / Największe i najmniejsze / Rewolucja pojemnikowa / Adam Werka
- Post 04 luty 2018
- Odsłony: 2670
Okładkę lutowego zeszytu MORZA z 1968 roku zdobi fotografia, przedstawiająca fragment „tkaniny z Bayeux”, opisanej przez Zbigniewa Flisowskiego. Tematem tej tkaniny jest inwazja Normanów na Anglię w 1066 roku przez flotę Wilhelma, zwanego zrazu „…Bastardem, a później, w miarę jak jego sąsiedzi nabierali wobec niego nie tyle szacunku co bojaźni – Zdobywcą…”
Dwustronicowy tytuł „Największe … i najmniejsze” to właściwie dwa artykuły na wspólny temat. O największych statkach z naszych stoczni pisał Jerzy Miciński, najmniejsze zaś (te z Wrocławia) przedstawił Jerzy Wadowski.
Marian Krynicki z kolei opisał szeroko „rewolucję pojemnikową”, do tekstu dodając podtytuł – „pragnienie czy rzeczywistość?”.
„… W ostatnich latach wiele się mówi na temat pojemników (kontenerów), przewozów pojemnikowych i specjalnych statków – pojemnikowców…” „… Fachowcy żeglugi przewidują, że uruchomienie wszystkich budowanych obecnie pojemnikowców transoceanicznych spowoduje drastyczne ograniczenie liczby zwykłych frachtowców…”
Nasze władze przespały niestety tę rewolucję, przebudzono się dopiero w epoce Gierka (aby Polska rosła w siłę, a ludzie żyli dostatniej). Wtedy to dopiero zaczął – dość opornie - powstawać nowoczesny terminal kontenerowy w Gdyni, lecz upłynąć musiała prawie cala dekada, zanim wyruszył z niego pierwszy kontenerowiec.
Kontenery jako takie pojawiły się w Gdyni jednak już pod koniec lat 60tych, między innymi za sprawą niewielkiego szwedzkiego stateczku „Tento”, przedstawionego czytelnikom MORZA przez Józefa Pałkiewicza.
O wojennym incydencie transatlantyku „Oueen Mary”, w którym staranowała ona i zatopiła brytyjski krążownik Curacoa”, pisał Wieńczysław Kon w marynarskim wspomnieniu. Historii nie przytaczam, ale nie mogłem oprzeć się pokusie, by nie pokazać ilustracji do tematu, wspaniałego dzieła pędzla Adama Werki, naszego genialnego malarza marynisty.
Opracowanie: Antoni Dubowicz, luty 2018