Aktualności

s/y Magnolia - kłopoty zabytkowego jachtu.

nb

Należący do Centrum Żeglarskiego w Szczecinie jacht „Magnolia” podczas ostatnich regat The Tall Ships Races wycofał się z wyścigu, gdyż zaczął za bardzo nabierać wody. Po tym zdarzeniu w środowisku żeglarskim wywiązała się dyskusja, pytano m.in. o sens udziału w regatach tej prawie 50-letniej jednostki.

W połowie lipca Centrum Żeglarskie podało w komunikacie, że oldtimer „Magnolia” wycofał się z regat, gdyż panującym warunkom na morzu „trudno byłoby podołać z powodu drobnych kłopotów technicznych”.

Na forum zegluj.net internauci zastanawiali się, jakie dokładnie problemy miał jacht. Niektórzy sugerowali, że jednostka – ze względu na swój stan – w ogóle nie powinna być dopuszczona do startu. W tej sprawie skontaktował się z nami również jeden z żeglarzy, który twierdził, że „Magnolia” może wozić sześć osób, tymczasem na pokładzie było ich osiem.

O wyjaśnienia poprosiliśmy Mateusza Szubskiego, kapitana „Magnolii”.

– Łódka zaczęła nabierać więcej wody niż powinna i przy dłuższej żegludze mogłoby to zagrażać bezpieczeństwu – tłumaczy M. Szubski. – Podczas regat TTSR niezależnie od tego, jak wieje, każą płynąć. Uznałem, że przy silnych i bardzo silnych wiatrach nie możemy ryzykować, więc zdecydowałem, by się wycofać.

Kapitan przyznaje, że 48-letnia jednostka wymaga kapitalnego remontu, ale – jego zdaniem – nadaje się na przykład na tygodniowy rejs do Kopenhagi.

– Dużo prac remontowych pod nadzorem szkutnika zrobiliśmy – tyle, ile zdołaliśmy udźwignąć finansowo – dodaje M. Szubski. – Przede wszystkim wymieniliśmy uszczelnienie między stępką a balastem przy dnie.

Należałoby też wymienić część poszycia. Były przymiarki do generalnego remontu (w tym wymiany poszycia), jednak jego koszt jest równy wydatkom na zakup nowej jednostki.

– „Magnolia” jest drewniana, zbudowana metodą klepkową i takie jednostki zawsze nabierały wody – wyjaśnia kapitan. – Pozostaje tylko pytanie, ile tej wody nabierają. Jeżeli tyle, że jest możliwość dotarcia do portu, to nie ma problemu. Na „Magnolii” unikamy pływania w warunkach powyżej 6 stopni w skali Beauforta. Robimy to tylko wtedy, jeżeli jest to konieczne. Również nie halsujemy.

Mateusz Szubski odpiera zarzut, że podczas regat załoga jachtu była liczniejsza niż miała prawo.

– Karta bezpieczeństwa jachtu wystawiona została przez Urząd Morski na osiem osób – podkreśla kapitan. – Oprócz mnie i pierwszego oficera było sześć osób z naboru, w tym jedna niepełnoletnia.

Jeden z żeglarzy zwrócił uwagę, że zgodnie z nowymi przepisami, prowadzący „Magnolię”, która jest jachtem komercyjnym, powinien mieć dodatkowe uprawnienia związane z bezpieczeństwem (STCW). Podobnie załoga.

– Jako Centrum Żeglarskie wystosowaliśmy zapytanie do Urzędu Morskiego w Szczecinie, czy potrzebne są te uprawnienia – mówi M. Szubski. – Urząd odpisał, że na ten moment nie są wymagane. To zresztą dotyczyło kilku naszych jachtów.

Kapitan dodaje, że „Magnolia” miała wszystkie potrzebne papiery: świadectwo klasy wystawione przez Polski Rejestr Statków i dokumenty z Urzędu Morskiego (wydane 10 dni przed rejsem).

– Po wycofaniu się z regat dokumenty zostały zatrzymane, gdyż Urząd Morski uznał, że doszło do zdarzenia morskiego – zaznacza M. Szubski. – Urząd zatrzymał kartę bezpieczeństwa, a nową wyda po ponownym przeglądzie wykonanym przez PRS.

Inspektor PRS ma zrobić przegląd jachtu na lądzie.

– Prawdopodobnie dla „Magnolii” zostaną wydane nowe zalecenia – przypuszcza jej kapitan. – W tym roku raczej już nie popływa.


s/y Magnolia - polski jednomasztowy jacht żaglowy klasy Vega. Jest jednym z trzech (obok Daru Szczecina i Zrywa) jachtów będących własnością miasta Szczecin.

Jacht został zbudowany w latach 1965 - 66, r. w Szczecińskiej Stoczni Jachtowej. Kadłub jednostki wykonano z drewna. Armatorem jednostki jest M.O.S. Euroregionalne Centrum Edukacji Wodnej i Żeglarskiej w Szczecinie a właścicielem m. Szczecin.

Jacht przeszedł do historii żeglarstwa po rejsie (21 czerwca - 27 sierpnia 1975) kpt. Zdzisława Paska do Archangielska (pierwsze od 1917 r. wpłynięcie jachtu zagrnicznego) i w drodze powrotnej zawinięcie do Murmańska, ogółem przebyto 5147 Mm w 62 dni. W 1978 jednostka bez silnika opłynęła Islandię w dniach 2 lipca - 25 sierpnia a przebyto 4368 Mm.

Jednostka startowała w wielu regatach i zlotach organizowanych w kraju i za granicą, brała udział m.in. w Międzynarodowych Regatach Gryfa Pomorskiego 1969, Międzynarodowych Regatach Morskich 1969, Żeglarskich Mistrzostwach Polski 1969, Regatach o Puchar Miasta Szczecina 1969 (3. miejsce), Regatach Samotników - Bałtyk 1974, 1975 (1. miejsce), 1976. Brała też udział w Cutty Sark the Tali Ships Races w 1996. W Op-Sail 1998, 2000, Regatach Czterech Zakątków, Bałtyckich Regatach o Puchar Unity Line. W imprezach okolicznościowych Dni Morza w Szczecinie, Baltic Sail 2000 w Rostoku. Jacht też odbył liczne rejsy po Morzu Bałtycki i Północnym. Od 1996 r. bierze udział w Programie Edukacji Morskiej (Szczecińska Szkoła pod Żaglami), służy do szkolenia młodzieży ze szkół.


Źródło: 24kurier.pl
Fot. centrumzeglarskie.pl 

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież