26kwiecień2024     ISSN 2392-1684

m/v „Genca”, statek ze znakiem jakości!

00-DSC 7079-nb

Trafić dziś w którymś z polskich portów na statek Con-Ro m/v „Genca“ jest raczej trudno, obecnie eksploatowany jest on na trasie Lübeck - Hanko. Ale były czasy, kiedy bywał on dość regularnie w Gdyni. Tam właśnie zobaczyłem go w styczniu 2012, kiedy wychodził z portu.

Ta niezwykle oryginalna jednostka o nietypowej sylwetce, będąca połączeniem kontenerowca (con-) z pojazdowcem, czyli rorowcem (-ro) to nie byle jaki statek, wyróżniony został bowiem przez renomowane Królewskie Stowarzyszenie Okrętowców z Londynu – The Royal Institute of Naval Architects (RINA) jako „Significant Ship of the Year 2006” - najciekawszy, najbardziej innowacyjny, nowy, znaczący dla światowej floty handlowej statek.

To dla nas tym ciekawsze, że „Genca” (zbudowana w 2007) jak i cała seria sześciu bliźniaczych statków typu B-201 to polski projekt, a statki powstały w polskiej stoczni! Ich projektantem jest inżynier Marek Nowak, a zbudowała je zlikwidowana w 2009 roku Stocznia Szczecińska Nowa. Pozostałe jednostki tej serii to „Timca” (2006), „Kraftca” (2006), „Trica” (2007), „Pulpca” (2008) i „Plyca” (2009).

Statki Con-Ro przeznaczone są do jednoczesnego przewozu ładunków umieszczanych na statku techniką pionową – jak kontenery, oraz ładowanych techniką poziomą. Buduje się je już od lat 70tych, ale projekt statku typu B-201 jest w tej grupie wyjątkowy. Dzięki zastosowaniu innowacyjnych rozwiązań udało się bowiem wyeliminować dużą część ograniczeń, właściwych dla poprzednich jednostek tego typu.

Ładunki wtaczane (na pojazdach drogowych) można przewozić na jego czterech pokładach, których łączna długość linii jezdnych wynosi blisko 3 km. Dostęp do pokładów zapewniony jest przez rampę rufową, zajmującą całą niemal szerokość statku. Przy niej zbiegają się rampy wewnętrzne prowadzące na poszczególne pokłady, dzięki czemu załadunek pojazdów na wszystkie poziomy może odbywać się jednocześnie. Rampa rufowa ma wysokość ośmiu metrów, co pozwala zabierać również ładunki wielkogabarytowe.

Kontenery można umieszczać w ładowni dziobowej statku, odkrytej, bez pokryw lukowych oraz na górnym pokładzie. Najwyższy pokład pozwala także na alternatywny przewóz pojazdów. Statek skonstruowany jest w ten sposób, że możliwe są różne kombinacje w proporcjach zabieranego ładunku – w zakresie od 192 TEU (twenty-feet equivalent unit – odpowiednik kontenera 20-stopowego) i 2.963 metrów linii jezdnych, do 643 TEU i 2.227 metrów linii jezdnych.Proporcje między rodzajami ładunków zmieniają się bowiem w zależności od trasy. Przykladowo w przewozach na trasie Finlandia – Niemcy dominuje ładunek kołowy, a na liniach z Rosją przeważają kontenery.

Statek przystosowany jest również do transportu ładunków niebezpiecznych (także odpadów nuklearnych) oraz szczególnie do przewozu papieru (dla zapewnienia odpowiedniej gładkości ścian ładowni zeszlifowano spawy, aby wysokość spoin nie przekraczała 2 mm).

Uniwersalność wykorzystania oraz koncepcja umożliwiająca skrócenie czasu rozładunku i ponownego załadunku statku do absolutnego minimum to jedne z ważniejszych wymogów, które armator postawił przed zespołem projektowym i wykonawcą statku. Armatorem tym jest Spliethoff’s Bevrachtingskantoor z siedzibą w Amsterdamie – co wyjaśnia, dlaczego „Genca” pływa pod banderą holenderską, jej portem macierzystym jest Amsterdam, a na kominie widnieje znak firmowy Grupy Spliethoff - prostokąt podzielony przekątnymi na czerwone, pomarańczowe, niebieskie i białe pole, w przecięciu których umieszczona jest czarna litera S.

Operatorem wszystkich sześciu con-rowców jest należąca do Grupy Spliethoff „Transfennica”, o czym głosi wielki napis na burcie. Transfennica jest europejskim przedsiębiorstwem żeglugowym, obsługującym szybkie serwisy liniowe. Prędkość statków przekraczająca 20 węzłów pozwala na podróż z największych portów europejskich do Finlandii i z powrotem w czasie krótszym niż jeden tydzień. Przykładowo pokonanie Bałtyku z Hanko do Gdyni zajmowało „Gence” zaledwie 20 godzin. Nie bez powodu na bardzo „przerośniętym” łamaczu fal na pokładzie dziobowym widnieje napis Trafexpress.

Transfennica ma swoje przedstawicielstwa w głównych portach europejskich, w tym również w Gdyni.

„Genca” to duży statek o długości 205 metrów, szerokości 25,50 i zanurzeniu 8,54 metra. Jego pojemnośćbrutto (GT) wynosi 28.289, netto (NT) 8.490 a nośność maksymalna (DWT) 17.700 t.  Dwa wysokoprężne silniki Wärtsilä 12V46C o łącznej mocy 25 200 kW zapewniają statkowi prędkość eksploatacyjną 22 wezłów (40,74 km/h). Numer IMO to 9307372, znak wywoławczy PHKD, towarzystwem klasyfikacyjnym jest Lloyd´s Shipping Register.

Oczywiście statek poiada najwyższą fińska klasę lodową 1 A Super. Dziób wyposażony jest w masywny klin i specjalnie uformowaną gruszkę, służące do łamania lodu.

Z pewnością zainteresuje Was również, że „Plyca”, ostatni statek typu B-201, był też jednym z ostatnich  dwóch statków, jakie opuściły Stocznię Szczecińską Nową.

© Antoni Dubowicz 2014

W opisie korzystałem m.in. z materiałów Transfenniki, Grupy Spliethoff i artykułu Przemysława Zbierskiego „Wyjątkowe Con-Ro ze Szczecina” opublikowanego w czasopiśmie „Projektowanie i konstrukcje inżynierskie” 6/2009

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: