27kwiecień2024     ISSN 2392-1684

Melexem do wydm. Część 5: Jezioro Łebsko raz jeszcze

00 DSC 2302-nb

Tego miejsca przeoczyć się nie da. Jakieś dwa kilometry od Wydmy Łąckiej, idąc w stronę Łeby, traficie na ten nieco egzotyczny daszek ze stolikiem z grubego pniaka i drewnianą ławeczką. Drewniane drogowskazy wskażą wam odległości do różnych celów przy drodze. Jeden z nich skieruje was na leśną ścieżkę, prowadzącą do przystani statków do Rąbki.

 

W sezonie musi tu być strasznie tłoczno, teraz jednak jestem sam. Statek nie kursuje, nie dowiem się więc, niestety, co on za jeden, ale doskwiera mi to tylko troszkę, bo statek statkiem, ale nic się nie może równać z ciszą i boskim spokojem, którym rozkoszuję się do syta w samotności kwietniowego popołudnia. Szybko przemierzam dość nieciekawy i ku memu zdziwieniu zaśmiecony odcinek prowadzący do jeziora (całe szczęście krótki), starając się nie rozglądać zbyt wnikliwie. Ale już sam pomost, jak i rozpościerający sie z niego widok na Jezioro Łebsko wynagradzają mi to po stokroć! Gapię się więc na nadbrzeżne szuwary, obserwuję gnieżdżące się w nim ptactwo, spoglądam na niedaleką Rąbkę z takim samym pomostem i wieżą widokową, którą pokazałem w części pierwszej (tutaj jej nie ma), ale przede wszystkim rozkoszuję się zachodzącym powoli nad jeziorem słońcem. Usiłuję zapamiętać ten widok, bo wiem, że nawet najpiękniejsze zdjęcie nie potrafi oddać siły i wspaniałości przedstawienia, w którym przypadkowo uczestniczę.

Daję się więc oczarować naturze, sam będąc tylko jej maleńką, nie znaczącą cząstką. Czuję, jak popadam w egzaltację, ale nie wstydzę się tego. Trwaj, chwilo, wiecznie!

Czy może być lepsze zakończenie przygody, która zaczęła się od spontanicznej decyzji popołudniowej wycieczki „ostatnim Melexem do wydm” w zimnym, ale pięknie słonecznym, ósmym dniu kwietnia roku pańskiego 2013? No, powiedzcie sami!

© Antoni Dubowicz 2013

PS: już po napisaniu tego artykułu doszedłem do informacji o kursującym po Jeziorze Łebsko statku, mam go nawet na fotografiach, ale po namyśle postanowiłem, że nie ma to w sumie nic do rzeczy. Pozostawmy więc wszystko tak, jak jest.

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: