Wodowanie kutra VINGASKÄR / część 9

121 DSC0017a

Godzina 12:35. Wszystko wydaje się być gotowe do wodowania. MAJA i CONRAD CONSUL ustawione perfekcyjnie, wszyscy na swoich stanowiskach, pogoda sprzyja. Można zaczynać!

Powolutku, powoluteńku podwieszone pod dźwigami liny rozpoczynają się napinać. Napięcie rośnie też wśród zgromadzonych na nabrzeżu ludzi. Kiedy dziób kutra oderwie się od podłoża i zacznie się unosić?

CONRAD CONSUL dozuje powoli siłę uciągu. Rozpoczyna od 10 ton. Oczy wszystkich wlepione są w jeszcze nieruchomą stępkę VINGASKÄRA. Kiedy drgnie? Już! Teraz! Łapię ten moment, od paru chwil trwam już w bezruchu, wstrzymując oddech, z aparatem gotowym do strzału. Cyk! Jest! Zdążyłem na czas! Zerkam na zegarek – jest 12:38. Sekundy ustalić nie mogę, już uciekła. Zbyt szybko obraca się wskazówka. Minęły zaledwie trzy minuty, choć wydawało mi się, że to cała wieczność! Jak to emocje wpływają na percepcję czasu!

Teraz pozostaje jeszcze podnieść rufę kutra – za to odpowiada MAJA – i podnieść te 360 ton równiutko do góry, ponad przyspawane do cokołu stalowe podpory tak precyzyjnie, by nie dotknąć ich i nie uszkodzić podwodnej części kadłuba. To odpowiedzialna praca załóg obu pływających dźwigów, które wykonują ją z rutynową perfekcją.

Po chwili VINGASKÄR dynda już kilka metrów nad ziemią. Uwolniona od ciężaru kutra „gąsienica” SARENSA wycofuje się na plac stoczniowy, by nie przeszkadzać w pracy. Dźwigi odsuwają się powolutku od nabrzeża, unosząc statek nad wodę portowego basenu. Wspaniały to widok!

Centymetr po centymetrze stępka kutra zbliża się do powierzchni wody. Dotyka jej o godzinie 12:54. Przeciągły ryk syreny oznajmia światu, że oto zwodowany został nowy statek, zbudowany sprawnymi rękami polskich stoczniowców.

Nie ukrywam, że jestem przejęty i dumny!

I to jest najlepszy moment, by zakończyć ten odcinek Morskich Kadrów. Przedostatni, bo to jeszcze wcale nie koniec prac, związanych z wodowaniem. Ale o nich jutro. Zostańcie z nami do końca, teraz to już nawet nie wypada Wam przestać oglądać, będąc dosłownie o krok od linii mety!

© Antoni Dubowicz 2020

PS:

„zerowe fotki” (prolog) znajdziecie tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4267-wodowanie-kutra-vingaskaer-prolog

fotki 1 – 15 są tu: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4272-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-1

fotki 16 – 30 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4274-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-2

fotki 31 – 45 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4276-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-3

fotki 46 – 60 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4277-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-4

fotki 61 - 75 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4278-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-5

fotki 76 – 90 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4279-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-6

fotki 91 – 105 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4281-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-7

fotki 106 – 120 tutaj: https://www.naszbaltyk.com/morskie-kadry-antka/4283-wodowanie-kutra-vingaskaer-czesc-8

Udostępnij na:

Submit to FacebookSubmit to Twitter

Dodaj komentarz

Kod antyspamowy
Odśwież

Przeczytaj również: