ORP "BURZA" - kontrtorpedowiec Marynarki Wojennej
- Odsłony: 67947
Polska w 1918 roku nie miała jeszcze dostępu do Morza Bałtyckiego mimo tego , że w tym samym roku odzyskaliśmy niepodległość.
Nieprzychylność Anglii, która nie chciała doprowadzić do wzrostu znaczenia Polski kosztem Niemiec doprowadziła, że długo odwlekano załatwienie naszej sprawy.
Polska otrzymała w końcu jedynie wąski skrawek wybrzeża bałtyckiego. Nikt nie miał interesu w tym żeby popierać potrzeby Polaków, nawet zaprzyjaźniona z nami Francja nie ujęła się wystarczająco mocno. Na przyznanym Polsce odcinku wybrzeża o długości aż 72 km i półwyspie helskim nie było ani jednego portu który nadawałby się do przyjmowania statków.
Gdańsk który leży u ujścia Wisły, żył i rozwijał się w oparciu o ziemie polskie, nie został przyznany Polsce, lecz ogłoszono go Wolnym Miastem. Nie mając własnego portu nie można rozwijać marynarki wojennej czy handlowej. Płytki port rybacki w Pucku nie nadawał się do tego celu. Wolne Miasto Gdańsk od samego początku niechętni widziało rozwój Polskiej marynarki handlowej a już o marynarce wojennej nie było mowy. Robiono wszystko aby nie dopuścić i opóźnić wzrost Polski na morzu.
W tej sytuacji w 1924 roku zapadła decyzja zbudowania własnego portu handlowego, rybackiego i wojennego. Wybór padł na ówcześnie małą wioskę rybacką Gdynię. Budowa portu zakończyła się w 1939 roku, przystąpiono więc do utworzenia pełnowartościowej marynarki wojennej.
Z licznych projektów odbudowy marynarki ze względów finansowych wybrano plan minimum który przewidywał budowę dwóch kontrtorpedowców o wyporności około 1500 ton, a w przyszłości trzech okrętów podwodnych.
Jeden z planów odbudowy marynarki wojennej zakładał budowę 3 krążowników, 4 dywizionów kontrtorpedowców po 3 każdym dywizjonie, 12 okrętów podwodnych i 36 jednostek przybrzeżnych.
Decyzja w sprawie budowy okrętów zapadła w 1926 roku, prace na realizacją projektu zlecono francuskiej stoczni Chantiers Navals Francais w Blainville koło Caen, nad kanałem La Manche.
Chantiers Navals Français – francuska stocznia okrętowa z początku XX wieku, specjalizująca się w budowie małych jednostek, w tym okrętów podwodnych. W stoczni tej został wybudowany m.in. polski okręt podwodny typu Wilk - ORP "Żbik", a także ORP "Burza" któremu poświęcony jest ten artykuł.
Na wybór stoczni francuskiej złożyło się wiele przyczyn. Po pierwsze Polska musiała powierzyć budowę w zagranicznej stoczni, ponieważ w tym czasie nie było na polskim wybrzeżu żadnej polskiej stoczni. Po drugie Francja w owym czasie krajem najbardziej przyjaznym Polsce z którym mieliśmy zawarty sojusz wojskowy i która była gotowa udzielić pożyczki na budowę okrętów. Po trzecie Francja, a konkretnie towarzystwo stoczniowe miało opinię stoczni budującej dobrze i szybko okręty takich typów, jakie interesowały Polskę.
Wybrano jeden z najnowocześniejszych na tamte czasy projektów, wzorowany na francuskiej jednostce noszącej nazwę „Bourrasque”.
Nowo budowanym kontrtorpedowcom z góry nadano nazwy „BURZA” i „WICHER”. Pod tymi nazwami przeszły do historii marynarki wojennej.
Budowę kontrtorpedowca „Burza” rozpoczęto w 1927 roku, wodowanie kadłuba nastąpiło dwa lata później w kwietniu 1929 roku, wcielenie do służby odbyło się 10 lipca 1932 roku.
W ramach poprawności z dzisiejszą terminologią zamiast kontrtorpedowiec używa się nazwy niszczyciel.
Grafika przedstawia kontrtorpedowiec "Burza" według stanu z 1934 roku
Pod polską banderą i z polską załogą „Burza” przybyła do swojego macierzystego portu w Gdyni 19 sierpnia 1932 r. a 24 sierpnia wypływa z oficjalną wizytą do Sztokholmu. Następne lata, aż do sierpnia 1939 r. to okres dalszych ćwiczeń w których okręt walczy o prymat pierwszeństwa w strzelaniu z innymi, zbudowanymi w międzyczasie niszczycielami.
Urozmaiceniem dla załogi są składane wizyty w różnych portach zagranicznych m.in. takich jak Leningrad (1934), Kolonia, Helsinki, Tallin (1935). W 1937 r. „Burza” bierze udział w wielkiej paradzie morskiej zorganizowanej u wybrzeży Wielkiej Brytanii z okazji koronacji króla angielskiego Edwarda VIII. W tym samym roku okręt pojawia się z wizytą w Rydze i Tallinie.
Zaostrza się sytuacja polityczna na skutek poczynań hitlerowskich Niemiec co zmusza Polską Marynarkę Wojenną do postawienia okrętu w stan gotowości bojowej (marzec 1939 r.). Nikt nie myślał już o składaniu kurtuazyjnych wizyt.
We wrześniu 1939 r. zabrakło „Burzy” na wodach Morza Bałtyckiego. Wykonując rozkaz dowództwa, w przeddzień hitlerowskiej napaści na Polskę wypływa z Gdyni i udaje się wraz z niszczycielami „Błyskawica” i „Grom” do angielskiego portu Leith koło Edynburga, do którego wpływa 1 września 1939 r.
Wybuch wojny zastaje okręt na Morzu Północnym. Od tej chwili ogłoszony jest alarm bojowy. Do kontaktu z nieprzyjacielem jednak nie dochodzi i okręty docierają bezpiecznie do brzegów Szkocji, gdzie czekają na nie okręty angielskie. Pojawiały się różne komentarze na temat opuszczenia polskiego wybrzeża przez trzy najlepsze bojowe okręty nawodne w okresie zbliżającego się hitlerowskiego zagrożenia.
Dane techniczno - taktyczne
- 2 potrójne obracalne wyrzutnie torpedowe kalibru 550 mm ustawione w osi symetrii okrętu między tylnym kominem i tylnym masztem
- 2 wyrzutnie bomb głębinowych typu Thornycroft, zainstalowane na rufie po obu burtach
- 60 min kotwicznych wzór 08 ustawianych na dwóch torach minowych w części rufowej okrętu
- 4 pojedyńcze działa kalibru 130 mm o kącie wzniesienia lufy 35 stopni, chronione osłonami przeciwodłamkowymi, ustawione w osi symetrii okrętu
- 2 pojedyńcze działka przeciwlotnicze kalibru 40 mm typu Vickers-Armstrong o kącie wzniesienia 85 stopni
- 2 podwójne najcięższe karabiny maszynowe kalibru 13,2 mm typu Hotchkiss o kącie wzniesienia 85 stopni
Napęd okrętu stanowiły dwie turbiny parowe systemu Parsonsa o mocy 33 000 KM (kotły parowe opalane ropą, której zużycie wynosiło 15 ton na godzinę), 2 śruby o maksymalnej liczbie obrotów 360 na minutę (przy biegu wstecznym 225 obrotów na minutę).
Zasięg jednostki przy ekonomicznej prędkości 15 węzłów - 3 000 Mm
Załoga - 155 ludzi
Wyporność - standard 1540 ton, bojowa 1920 ton
Wymiary - długość 103,2 m, szerokość 10,2 m, zanurzenie 3,1 m
Widok śródokręcia "Burzy" od strony rufy z wyeksponowaną na pierwszym planie trzyrurową wyrzutnią torped, umieszczoną w symetrii osi okretu
Dziobowe wieże artyleryjskie "Burzy" z działami kalibru 130 mm
Główny dalmierz "Burzy" pozwalający na obserwację celu i prowadzenie ognia artyleryjskiego na odległość do 20 km
Wybrane akcje bojowe „Burzy”
6.9.1939 r.
„Burza” wychodzi na patrol z innymi polskimi okrętami na pierwszy patrol wzdłuż wybrzeży Anglii i następnego dnia spotyka niemiecki okręt podwodny, razem z „Błyskawicą” wykonuje atak bombami głębinowymi uszkadzając okręt wroga. Wydarzenie to jest godne podkreślenia, gdyż był to pierwszy kontakt bojowy okrętów alianckich z flotą hitlerowską podczas II wojny światowej.
21.9.1939 r.
Załoga „Burzy” ratuje załogę angielskiego niszczyciela „Gipsy”, który zatonął na minie magnetycznej u wyjścia z portu Hartwitch.
7.3.1940 r.
„Burza”, płynąc z Hartwitch do Yarmouth, zatapia na Morzu Północnym hitlerowski okręt podwodny U 54.
Maj 1940 r.
„Burza” bierze udział w konwojach i walkach w okresie inwazji Niemców na Norwegię, a w dniu 3.5.1940 r. wysadza desant francuskich strzelców alpejskich w Norwegii w Gratangenfiordzie.
24.5.1940 r.
Pierwsze poważniejsze uszkodzenie „Burzy” przez bombowce hitlerowskie w czasie ostrzeliwania niemieckich kolumn zmotoryzowanych pod Calais, dokonujących inwazji na Francję. Artyleria „Burzy” niszczy 1 bombowiec, a drugi uszkadza. Z uszkodzonym przez bombę dziobem, ponad 4 metrową wyrwą, okręt wraca do Dover.
8.8.1940 r.
W czasie przejścia do Scapa Flow na zaprawę bojowo-morską, „Burza” atakuje niemiecki okręt podwodny na wysokości West Hartlepool, zadając mu poważne uszkodzenia.
10-11.1940 r.
„Burza” bierze udział w ostrzeliwaniu bazy Kriegsmarine we francuskim porcie Cherbourg, zdając Niemcom straty.
26.10.1940 r.
„Burza” ratuje 254 rozbitków z kanadyjskiego transportowca wojsk „Empress of Britain” trafionego bombami hitlerowskich samolotów.
22.2.1943 r.
„Burza” przeprowadza skuteczny atak bombami głębinowymi na niemiecki okręt podwodny U – 606, zmuszając go do wynurzenia, następnie niemiecki okręt podwodny zostaje ostrzelany i staranowany przez amerykański eksportowiec „CAMPBELL”, który doznaje przy tym poważnych uszkodzeń. Polski okręt przyjmuje na pokład część załogi zatopionego U – 606 i amerykańskiego eksportowca, po czym asystuje CAMPBELLOWI” podczas jego powrotu do portu.
11.3.1943 r.
„Burza” razem z „Garlandem” bierze udział w wielkiej bitwie z niemieckimi okrętami podwodnymi w obronie konwoju HX-228.
12.7.1943 r.
W kolejnym konwoju płynąc do afrykańskiego portu w Lagos w Nigerii, „Burza” jako pierwszy polski okręt wojenny w naszej historii przekracza równik.
7.4.1944 r.
„Burza” przypływa do West Hartlepool na remont i przebudowę, co trwa do listopada 1944 r. Po przebudowie pełni rolę okrętu szkoleniowego i wreszcie do jesieni 1946 r. – bazy okrętów podwodnych.
Na fotografii widoczna część dziobowa niszczyciela "Burza" po przebudowie i zmianie uzbrojenia. Fot. J. Uklejewski
Powrót okrętu do GDYNI
Wydawałoby się, że z chwilą zakończenia II wojny światowej, wszystkie okręty pływające pod polską banderą powinny natychmiast wrócić do kraju. Na skutek sytuacji politycznej wytworzonej przez polski rząd emigracyjny, mający siedzibę w Anglii – powrót polskich okrętów znacznie się przedłużał. Nie obyło się to bez cichego poparcia władz brytyjskich, które pod różnymi pozorami przetrzymywały polskie okręty w swoich portach.
Różne były losy polskich okrętów wojennych, które w najcięższych dla Anglii chwilach broniły jej wybrzeży i transportu morskiego, zwalczały nieprzyjaciela na morzu, lądzie i w powietrzu. Okręt „Burza” należał do tych, który wrócił najpóźniej do swojego macierzystego portu w Gdyni (lipiec 1951 roku).
Misja Polskiej Marynarki Wojennej, która udała się w 1947 r. do Anglii w sprawie zwrotu pozostałych okrętów, zastała „Burzę” w takim stanie, że nie było mowy, by mogła o własnych siłach przejść na Bałtyk. Okręt pozostał więc w Harwich. Nie dokowany i nie konserwowany przedstawiał żałosny widok. Wiosną 1951 roku zapadłą decyzja przeholowania okrętu do Gdyni. Zadanie to powierzono gdyńskiemu holownikowi „SWAROŻYC”.
Po powrocie okrętu do Gdyni, powołano specjalną komisję, złożoną z doświadczonych oficerów marynarki wojennej, w tym również tych, którzy pływali na „Burzy” w latach wojny.
Orzeczenie komisji brzmiało: uważa się za celowe przeprowadzenie remontu kapitalnego i uruchomienie okrętu jako:
a) okrętu przeciwlotniczej obrony wybrzeża
b) dozorowca przystosowanego do zwalczania okrętów podwodnych
Ostatecznie zdecydowano, że „Burza” pełnić będzie funkcję okrętu przeciwlotniczej obrony wybrzeża. Przebudowa i modernizacja znacząco zmieniły wygląd zewnętrzny okrętu. W miejsce drugiego i trzeciego komina powstał jeden, znacznie szerszy, wymieniono konstrukcję łączącą maszt przedni z nadbudówką pomostu oraz zainstalowano nowe reje na maszcie. Na głównym pokładzie pomiędzy obu kominami zostały ustawione dwie łodzie: na lewej burcie – motorowa, na prawej – sześciowiosłowa. „Burzę” wyposażono w 10 tratw ratunkowych wraz z urządzeniem do ich wyrzucania, przesunięto trap burtowy bardziej ku dziobowi.
Zmieniono też uzbrojenie okrętu. Na istniejących podstawach głównej artylerii, na której stały kiedyś działa kalibru 130 mm, a potem na miejscu działa nr 1 – „jeż”, a na miejscu działa nr 3 – czterolufowe działko przeciwlotnicze, zostały ustawione 4 pojedyncze działa uniwersalne (przeciw celom morskim i powietrznym) kalibru 100 mm. Zainstalowano również 4 dwulufowe działka kalibru 37 mm – dwa na pomoście sygnalizacyjnym i dwa na rufie. Tym samym jako okręt obrony przeciwlotniczej, „Burza” dysponował dużą siłą ognia.
Nowe szybkostrzelne działka przeciwlotnicze na "Burzy". Fot. J.Uklejewski
Niezależnie od tego okręt wyposażono w wyrzutnię bomb głębinowych nowego typu i częściowo zmieniono wyposażenie służące do transportu i stawiania min. Zmodernizowany niszczyciel wszedł ponownie do służby 3 kwietnia 1955 r. gdzie został wcielony do Marynarki Wojennej PRL jako okręt II rangi.
Przed „Burzą” rozpoczęły się kolejne pracowite dni. Intensywne szkolenie nowej załogi, udział w Święcie Morza w 1955 r., paradzie morskiej w Gdyni i Szczecinie. We wrześniu 1955 r. niszczyciel popłynął razem z „Błyskawicą” do Anglii z wizytą kurtuazyjną. Nasze okręty były witane z wielkim entuzjazmem przez mieszkańców Portsmouth – portu w którym były dobrze znane z lat wojny.
Wizyty cywilnej ludności, marynarzy i oficerów, którzy mieli wiele wspomnień z naszymi okrętami, jak również oficjalnych przedstawicieli Admiralicji Brytyjskiej przedłużały się na tyle, że zaburzyły początkowo zaplanowany program wizyty.
Niszczyciel "Burza" z wizytą w angielskim porcie Portsmouth
Dowódca bazy portowej w Portsmouth admirał Creazy wchodzi na pokład niszczyciela "Burza" z wizytą kurtuazyjną w czasie pobytu polskich okrętów w tym porcie w 1955 r.
Lata 1956-1959 nie charakteryzowały się niczym specjalnym w życiu „Burzy”. Ot po prostu normalna służba, jaką pełni każdy okręt. Niestety wiek i lata służby okrętu coraz bardziej dawały się we znaki, szczególnie załodze maszynowni. Coraz częściej mówiono o nieopłacalności ciągłych remontów.
W 1959 roku zapadła decyzja o wycofaniu „Burzy” ze służby czynnej. Od ostatecznej likwidacji okrętu wyratowała propozycja Sztabu Marynarki Wojennej, tę zasłużoną i wysłużoną jednostkę przeznaczyć na okręt – muzeum. Powołano Społeczny Komitet Przyjaciół Okrętu-Muzeum Burza, który zajął się opracowaniem koncepcji przystosowania okrętu do nowej roli oraz częściowej przebudowy jego pomieszczeń zgodnie z nowym przeznaczeniem.
Z dniem 31 maja 1960 r. „Burza” została oficjalnie przemianowana na Okręt-Muzeum z miejscem postoju w Gdyni, a od 20 czerwca tego samego roku udostępniona zwiedzającym. Umieszczono ją w miejscu najbardziej do tego odpowiednim, a mianowicie w basenie przy Nabrzeżu Pomorskim. Ustalono, że okręt będzie udostępniony do zwiedzania corocznie w czasie od 1 maja do 12 października. W pozostały okresie okręt będzie przeholowany do portu wojennego w celu konserwacji kadłuba i pomieszczeń.
1 maja 1976 rolę okrętu-muzeum przejmuje ORP „Błyskawica”.
28 czerwca 1976 na ORP „Burza” została opuszczona bandera.
31 grudnia 1976 ORP „Burza” został skreślony z listy okrętów MW i przeznaczony na poligon przeciwpożarowy.
We wrześniu 1977 w Świnoujściu okręt został złomowany.
Cumowanie Okrętu-Muzeum "Burza" do Nabrzeża Pomorskiego w Gdyni. Fot. J.Uklejewski
Poniżej, unikalne fotografie Pana Karola Woltmanna, członka załogi ORP „BURZA”.
Dowódca ORP "Burza" kpt. Romiszewski
Na fotografii kadra oficersko-podoficerska ORP „Burza” . Fotografia wykonana podczas remontu okrętu w Stoczni im. Komuny Paryskiej w 1957 roku.
Marynarze ORP „Burza” 1956-1959
Dowódcy okrętu
kmdr por. Bolesław Sokołowski (1932 – 11 IV 1933)
kmdr ppor. / kmdr por. dypl. Marian Jerzy Majewski (11 IV 1933 – 28 I 1937)
kmdr ppor. Włodzimierz Kodrębski (28 I 1937 – 2 I 1938)
kmdr ppor. Stanisław Nahorski (2 I 1938 – 16 II 1940)
kmdr ppor. Antoni Doroszkowski (VII – 30 XI 1940)
kpt. mar. Jan Tchórznicki (p.o. 30 XI 1940 – 22 I 1941)
kmdr ppor. Zbigniew Wojewódzki (22 I 1941 – 1942)
kmdr ppor. Franciszek Pitułko (20 VII 1942 – 26 VI 1944)
por mar. Stanisław Kince (7 IV – 5 VI 1944)
por. mar. Przemysław Wesołowski (5 VI – 21 VIII 1944)
kmdr ppor. Wacław Trzebiński (21 VIII – 15 XI 1944[3])
kpt. mar. Konrad Korsak-Sawicz (15 XI 1944 – 20 IX 1946)
kmdr ppor. Tomasz Terlecki: [25 I 1952 -15 III 1954:
kpt. mar. Zenon Tenerowicz
kpt. mar. Waldemar Bednarski
kpt. mar. Leopold Tomczyk
Kpt. mar. Konrad Sawicz-Korsak
kpt. mar. Tomasz Terlecki
kpt. mar. Józef Urbański
kpt. mar. Zbigniew Szymański
kpt. mar. Zenon Romiszewski
kpt. mar. Zenon Tenerowicz
kpt. mar. Waldemar Bednarski
kpt. mar. Leopold Tomczyk
Zastępcy dowódcy okrętu
Kpt. mar. Aleksander Hulewicz
Kpt. mar. Mieczysław Adamowicz
Kpt. mar. Zbigniew Wojewódzki
Kpt. mar. Jan Tchórznicki
Kpt. mar. Włodzimierz Łoskoczyński
Opracował: Dominik Dzigman
Źródło: Typy broni i uzbrojenia - Wydawnictwo Ministerstwa Obrony Narodowej (1970 r.)
Komentarze
W imieniu mojego zmarłego dziadka Czesława Dorau, który służył w latach 1956-1959 pozdrawiam całą załogę ORP Burza!
rskarwp.pl
dowódcą był Zenon Romiszewski dlaczego ne ujęty w spisie
dowódców.Był to wspaniały człowiek.Mam nadzieję że w spisie
zostanie ujęty.Szkoda że został okręt wyzłomowany w 1977 a nie jako Muzeum postawiony w Szczecinie.Pozd rowienia Mat Karol
Robert Puch /bratanek