179 / Rocznice / Rozwój Marynarki Wojennej
- Post 13 listopad 2018
- Odsłony: 1451
W listopadzie 1938 roku obchodziliśmy okrągłą rocznicę niepodległego bytu odrodzonej Rzeczpospolitej. Tylko że nie setną, jak dziś, tylko dwudziestą.
Co pisano w listopadowym Morzu w 1938 roku?
„… W 20 rocznicę rozkazu o powstaniu polskiej marynarki wojennej my, dla których nie obce były warunki pracy i rozwoju tej najmłodszej armii polskiej, składamy szczere wyrazy głębokiego uznania i wdzięczności dla tych wszystkich – szefa i dowódców, oficerów i marynarzy, inżynierów i robotników, którzy bez rozgłosu i sławy, z upartą wolą, ofiarną pracą, krok po kroku organizowali i tworzą polską siłę zbrojną na wybrzeżu i morzu, którzy na zakończenie dwudziestolecia przynoszą Polsce podstawę rozwoju tej siły – własną stocznię okrętową…”
To kilka słów z „wstępniaka”. Warto przeczytać całość.
W artykule „Dwadzieścia lat” z kolei K. Korytowski pisał m.in.:
„..Flota wojenna jest dla jakichkolwiek poczynań państwa na morzu tym, czym dla rozwoju i życia państwa na lądzie jest wojsko.
Ta prawda jest aktualna tym bardziej teraz, gdy między morzem a życiem kraju powiązane zostały tak mocne spoidła, jak Gdynia i 78% naszego zewnętrznego handlu …”
„Rozwój Marynarki Wojennej“ przedstawił Karol Taube. Przytoczę tylko kilka zdań:
„… Pierwszy podniósł polską banderę wojenną 10 lutego r. 1919 „Pomorzanin”, zakupiony dla celów pomiarowych. W r. 1920 zakupiono w Finlandii 2 kanonierki, które zostały wcielone do floty pod nazwą „Komendant Piłsudski”, „Gen. Haller”. Zakupiono też 4 traulery, które zostały wcielone w r. 1921: „Jaskółka”, „Czajka”, „Rybitwa” i „Mewa”, po czym przybyły z Anglii wyremontowane dawne niemieckie torpedowce, które wcielono do floty jako: „Kujawiak”, „Śląsk”, „Kaszub”, „Mazur”, „Podhalanin”, „Krakowiak”. (…) W roku 1924 zakupiono transportowiec „Warta”, w 1925 – „Wilja”.
(…)
Dopiero jednak w roku 1926 sprawa rozbudowy floty wojennej zrobiła poważny krok naprzód. Zostały obstalowane we Francji kontrtorpedowce „Wicher”, „Burza” oraz okręty podwodne „Wilk”, „Ryś”, „Żbik”. W roku 1927 przybywa „Iskra” oraz „Bałtyk”. (…)
Poza tym w r. 1930 zostaje wcielony do floty okręt pomocniczy „Lwów”, zaś w r. 1932 „Sławomir Czerwiński” oraz „Smok”. Następnie na miejsce zużytych już traulerów zostają wcielone nowe traulery, zbudowane na polskich stoczniach, o tych samych nazwach. Ponadto buduje się w dalszym ciągu kontrtorpedowce: w r. 1937 „Grom” i „Błyskawica” i w r. 1938 stawiacz min „Gryf”. Wreszcie w r. 1936 zamówione zostały w Holandii dwa okręty podwodne „Orzeł” i „Sęp”, przy czym „Orzeł” budowany jest ze środków FOM…”
Jeśli już wspominamy FOM – Fundusz Obrony Morskiej, to całostronicowe ogłoszenie informuje nas, ze do 1 października 1938 zebrano na ten Fundusz 7.409.516,93 złotych.
Dziś, z perspektywy kolejnych 80 lat, widać wyraźnie, jak wielka była dynamika rozwoju floty. Naprawdę było się czym chwalić!
Opracował i skanował: Antoni Dubowicz, listopad 2018