- Utworzono: 23 lipiec 2019
GALERIA JEDNEGO KADRU / 198
Zatoka Gdańska, 22 czerwca 2019
To tylko ćwiczenia. Bywają jednak sytuacje, nader często niestety, kiedy skierowany na nas snop światła ze statku ratowniczego oznacza wybawienie. Wszystkim potrzebującym pomocy życzę, by do nich na czas dotarła. Jednocześnie życzę nam wszystkim, by jak najrzadziej była potrzebna.
© Antoni Dubowicz 2019
- Utworzono: 17 lipiec 2019
GALERIA JEDNEGO KADRU / 197
Gdynia, 31 maja 2019
Dla Stoczni Remontowej Nauta SKAGERAK nie może być powodem do dumy. Zgodnie z umową, zamówiony tam w 2013 roku (za 127 milionów szwedzkich koron) przez Uniwersytet w Göteborgu nowoczesny statek naukowo badawczy miał być przekazany Szwedom w marcu 2015 roku. Tak się jednak nie stało. Dopiero bowiem w styczniu 2015 roku położono pod niego stępkę, lecz Nauta obiecywała zakończenie wszystkich prac do końca grudnia 2015. Lecz zarówno ten jak i kolejne terminy mijały, a budowa szła wciąż niezmiernie ślamazarnie. Statek zwodowano wprawdzie w grudniu 2016, lecz już wiosną 2017 okazało się, że jest zdecydowanie za ciężki i trzeba go było przedłużyć o trzy metry, by zapewnić mu pływalność. Kwietniową wizytę Króla Szwecji w Eriksbergu (siedziba UG) na uroczystość nadania statkowi nazwy trzeba było również odwołać. Wyszło też na jaw, że źle obliczono punkt ciężkości i jednostka jest niestabilna. W dno wpakowano więc dodatkowy balast w postaci 14 ton ołowianych belek.
- Utworzono: 19 czerwiec 2019
GALERIA JEDNEGO KADRU / 195
Gdynia, 21 marca 2018
Port w Gdyni ma ambitne plany. Niebawem zawijać tu mają wielkie kontenerowce, obsługujące bezpośrednie połączenia oceaniczne z portami azjatyckimi i amerykańskimi. Jedną z niezbędnych inwestycji portowych jest więc rozbudowa obrotnicy nr 2 do wielkości, umożliwiającej obsługę statków do 400 m długości!
W tym celu trzeba znacznie skrócić Nabrzeże Gościnne, zbudowane z żelbetowych skrzyń typu gdyńskiego. Podczas budowy portu skrzynie te produkowane były na miejscu w pozycji leżącej, następnie wodowane i odholowywane na swoje miejsce, gdzie je zatapiano. Każda z tych skrzyń o podstawie 18,5 x 8 m i wysokości 9 m waży około 600 ton. Teraz trzeba trzynaście z nich wydobyć. Trzy są w złym stanie i będą zutylizowane, dziesięć pozostałych można będzie jeszcze gdzieś wykorzystać.
Oczywiście rozbudowa „Obrotnicy nr 2” nie może mieć wpływu na ciągłość pracy portu. Na wodzie pojawiła się więc czasowo nowa, żółta pława ostrzegawcza z oznaczeniem GOS (Gościnne). Przechodzące kanałem portowym statki muszą wziąć ją pod uwagę.
Foto: © Grażyna Sadłoń 2018
- Utworzono: 04 lipiec 2019
GALERIA JEDNEGO KADRU / 196
Gdynia, 27 czerwca 2019
Dobrych już kilka lat temu Stocznia Nauta w Gdyni przeniosła się z ul. Waszyngtona na ulicę Czechosłowacką, na tereny byłego Portu Gdynia S.A. Infrastrukturę „starej” stoczni wciąż jednak wykorzystywała do remontów i budowy mniejszych jednostek. Aż do dzisiaj, kiedy zwodowano sześćdziesiąty piąty, ostatni zbudowany w tym miejscu statek.
- Utworzono: 12 czerwiec 2019
GALERIA JEDNEGO KADRU / 194
Gdańsk, 8 czerwca 2019
GNIEWKO (H-1) to drugi z sześciu zamówionych przez Marynarkę Wojenną w stoczni Remontowa Shipbuilding SA holowników portowych. Jednostki te, które otrzymały oznaczenie B860, zaprojektowało gdańskie biuro NED Project Sp. z o.o. przy współpracy z Remontowa Marine Design & Consulting Sp. z o.o. Głównym ich projektantem jest pan Andrzej Lerch. Trzy holowniki trafią do 12. Wolińskiego Dywizjonu Trałowców 8. Flotylli Obrony Wybrzeża w Świnoujściu, trzy inne do Dywizjonu Okrętów Wsparcia 3. Flotylli Okrętów w Gdyni.
Nie wiadomo, czy GNIEWKO zasłuży się czymś szczególnym w trakcie swojej przyszłej służby, do historii jednak już przeszedł. A to z powodu wodowania, które się nie odbyło! Zaplanowane na 5 marca tego roku (2019), odwołane zostać musiało w ostatniej chwili ze względu na złą pogodę. Zaproszeni goście uczestniczyli więc tylko w ceremoniale chrztu (matką chrzestną jest pani Monika Małyszko – dyrektor Szkoły Podstawowej nr 17 im. wiceadmira Józefa Unruga w Gdyni). Samo zaś wodowanie odbyło się, już po cichu, następnego dnia.
© Antoni Dubowicz